[b]Tak wynika z wyroku WSA w Białymstoku z 21 kwietnia 2009 r., II SA/Bk 96/09[/b]
[srodtytul]Jaki był problem[/srodtytul]
W październiku 2008 r. miejski ośrodek pomocy społecznej przyznał zainteresowanemu zasiłek celowy w wysokości 210 zł na częściowe pokrycie wydatków. Po bardziej wnikliwym przeanalizowaniu sytuacji wnioskodawcy zaskarżono decyzję, twierdząc, że średni zasiłek celowy za październik 2008 r. wyniósł 125 zł, a więc jest zdecydowanie niższy niż kwota przyznana wnioskodawcy. W uzasadnieniu organ zwrócił także uwagę, że zasiłek jest świadczeniem wspierającym osoby i rodziny w ich wysiłkach zmierzających do zaspokojenia niezbędnych potrzeb. Celem nie jest więc wyręczanie w dążeniu do poprawy trudnych warunków życia, lecz świadczenie, którego wysokość ustalana jest na zasadzie uznania administracyjnego.
W odpowiedzi zainteresowany złożył odwołanie, traktując decyzję miejskiego ośrodka pomocy społecznej jako przejaw samowoli. Podał, że uzasadnienie zakwestionowanej decyzji nie zostało poparte żadnymi dokumentami, a więc dane są niewiarygodne.
Odwołanie okazało się bezskuteczne. Samorządowe kolegium odwoławcze stwierdziło uchybienie terminu do wniesienia odwołania. Zaskarżona decyzja z października 2008 r. została doręczona w trybie doręczenia zastępczego. Wyjaśniając zaistniałą sytuację, należy zaznaczyć, że rozstrzygnięcie złożone zostało w urzędzie pocztowym 4 listopada 2008 r. Natomiast zawiadomienie umieszczono w drzwiach mieszkania adresata. Z powodu nieodebrania korespondencji przesyłkę powtórnie awizowano, lecz przez kolejne 14 dni zainteresowany się po nią nie zgłosił.