[b]Gdy jest zgoda sądu dyscyplinarnego na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej, mają zastosowanie przepisy dyscyplinarne ustawy sędziowskiej. W sprawach, których przepisy nie regulują, stosować można procedurę karną – taki jest sens uchwały Sądu Najwyższego (I KZP 5/09)[/b].
Ten zebrał się w siedmioosobowym składzie, by się zająć przepisami regulującymi postępowanie o wyrażenie zgody na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej.
Problem polega na tym, że stary przepis [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=EC414478334AA6A5CF87E2A3E21062EC?id=162548]ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych[/link] został zmieniony, a ten, który go zastąpił (w grudniu 2007 r.), Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodny z konstytucją. W konsekwencji nie ma normy wprost odsyłającej do odpowiedniego stosowania przepisów procedury karnej.
O wyjaśnienie rozbieżności, jakie powstały do tej pory w orzecznictwie SN, zwrócił się pierwszy prezes SN.
Wcześniej (marzec 2008 r.) SN – Sąd Dyscyplinarny, rozważając dopuszczalność zaskarżenia uchwały sądu dyscyplinarnego w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności, sprawę przesądził. Wskazał, że skoro sprawy takie rozpoznają sądy dyscyplinarne, które stosują przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=EC414478334AA6A5CF87E2A3E21062EC?id=162548]prawa o ustroju sądów powszechnych[/link] i [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=4C382521BC20E319BB6CC3D846D57215?id=75001]kodeksu postępowania karnego[/link] (tam gdzie brakuje regulacji w usp), to one same respektują art. 425 k.p.k. Ten zaś pozwala stronom wnieść zażalenie od orzeczenia wydanego w pierwszej instancji.