Tak wynika z wczorajszego [b]wyroku Trybunału Konstytucyjnego (P 65/07)[/b].
Z pytaniem o konstytucyjność przepisu [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E4A2B33CAE332E0BE745194138804B28?id=180129]ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach[/link], który sankcjonuje karą grzywny nieprzestrzeganie lokalnego regulaminu porządkowego, zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego sąd rejonowy z Płocka. Jego wydział grodzki rozpatrywał w 2007 r. wniosek o ukaranie obywatela miasta, który wpłynął od straży miejskiej. Strażnik przyłapał posiadacza psa, który nie podporządkował się nakazowi wszczepienia pupilowi elektronicznego mikroczipa, do czego zobowiązywał go miejski regulamin. Zostało to zakwalifikowane jako wykroczenie z art. 10 ust. 2a ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie.
Zdaniem sądu przed wydaniem wyroku w sprawie potrzebne było stwierdzenie przez TK, czy rzeczony artykuł przewidujący wymierzenie kary grzywny za naruszenie obowiązków określonych w uchwale rady miasta, jest zgodny z konstytucją. Przepis ten ma bowiem charakter blankietowy, to znaczy ustala jedynie rodzaj kary, w kwestii innych elementów określających czyn zabroniony odsyłając do aktu prawa miejscowego. Oznacza to, według sądu, iż nie spełnia konstytucyjnego wymogu, aby czyn zabroniony pod groźbą kary był określony w ustawie.
Sąd miał też wątpliwości, czy art. 10 ust. 2 a nie wprowadza nierówności obywateli wobec prawa ze względu na miejsce zamieszkania. Regulaminy w różnych gminach mają różną treść i różne kary za ich nieprzestrzeganie. Może to prowadzić do powstania separatystycznych rozwiązań prawnych, kiedy takie samo zachowanie w jednej gminie będzie wykroczeniem, a w sąsiedniej już nie.TK zawyrokował, że zakwestionowany artykuł nie narusza zasad konstytucji. Sędzia Adam Jamróz uzasadniając orzeczenie, powołał się na wcześniejszy wyrok Trybunału, w który stwierdził on, iż dopuszczalne jest doprecyzowanie pewnych elementów przepisu karnego w akcie prawnym niższego rzędu, także w uchwale samorządu. Chodzi o sytuację, w której przepis przewiduje zagrożenie karą o względnie małej dolegliwości, gdy ustawa odsyła do uregulowań służących ochronie porządku i uchwalonych przez organy wybrane w demokratycznych wyborach.
Zdaniem TK nie może być też mowy o naruszeniu zasady równości, ponieważ samorządy mają kompetencję do stanowienia na swoim terenie prawa miejscowego, dostosowanego do warunków lokalnych. Wszyscy mieszkańcy gminy, którzy mu podlegają, są wówczas jednakowo traktowani.