[b]Tak wynika z uchwały Sądu Najwyższego z 19 sierpnia 2009 r., która zapadła w sprawie Haliny G. (sygn. III UZP 1/09).[/b]
Złożyła ona w listopadzie 2006 r., po ukończeniu 55 lat, wniosek do ZUS o przyznanie jej wcześniejszej emerytury. Do obliczenia tego świadczenia wskazała dziesięć lat z 20 przed złożeniem wniosku (zarobki z lat 1996 – 2005). W tym czasie przez półtora roku po zakończeniu zatrudnienia pobierała najpierw zasiłek chorobowy, a następnie świadczenie rehabilitacyjne. ZUS nie uwzględnił jednak tych okresów podczas wyliczania jej świadczenia, dlatego Halina G. odwołała się do sądu.
Sąd Apelacyjny, do którego sprawa trafiła, zwrócił się z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego. Wskazał w nim na rozbieżne orzecznictwo w tym zakresie. SA w Katowicach w wyroku z 7 lutego 2007 r. stwierdził bowiem, że nie można zaliczyć okresów pobierania zasiłku chorobowego i świadczenia rehabilitacyjnego, które były wypłacane po ustaniu zatrudnienia, do podstawy wymiaru emerytury, ponieważ nie podlegają one składce do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Tymczasem warszawski SA w wyroku, który zapadł 7 września 2007 r. w podobnej sprawie, uznał, że w myśl art. 15 ust 3. ustawy emerytalnej nie ma w takim wypadku żadnych ograniczeń i okresy pobierania tych świadczeń po utracie zatrudnienia należy wliczać do pod-stawy wymiaru emerytury.
Sąd Najwyższy w uchwale z 19 sierpnia 2009 r. stwierdził jednak, że warszawski SA nie miał racji.
– Podczas oceny tych przepisów nie można poprzestać na wykładni językowej – tłumaczył w uzasadnieniu do uchwały Zbigniew Korzeniowski, sędzia Sądu Najwyższego. – Okresy pobierania zasiłku chorobowego i świadczenia rehabilitacyjnego, jako okresy nieskładkowe, można zaliczyć do podstawy wymiaru emerytury (na starych zasadach – przypis red.) wyłącznie wówczas, gdy przypadały w czasie zatrudnienia.