Dobrze zarabiający prezes ma prawo do wysokiego zasiłku

Gdy członek zarządu i właściciel spółki poza kierowaniem nią na podstawie umowy o pracę prowadzi także działalność gospodarczą, otrzyma zasiłek z ZUS liczony według pensji

Aktualizacja: 02.09.2009 07:50 Publikacja: 02.09.2009 07:00

[b]Taki wyrok Sądu Najwyższego zapadł na posiedzeniu niejawnym 16 grudnia 2008 r. (I UK 162/08).[/b]

Sprawa dotyczyła Wioletty D., współzałożycielki i większościowego właściciela spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, którą jednocześnie kierowała jako prezes jednoosobowego zarządu. Od momentu powstania spółki 1 listopada 2004 r. była w niej zatrudniona na umowie o pracę z wynagrodzeniem 10 tys. zł miesięcznie, od którego były opłacane pełne składki na ubezpieczenia społeczne. Równolegle prowadziła także jednoosobową działalność gospodarczą.

[srodtytul]Jakie składki[/srodtytul]

Gdy na początku 2006 r. zaszła w ciążę, w wyniku czego zaczęła korzystać z urlopu macierzyńskiego, ZUS wydał decyzję, w której stwierdził, że nie należy się jej wysoki zasiłek liczony od jej zarobków jako prezesa spółki, tylko liczony, jakby była ubezpieczona z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. ZUS stwierdził bowiem, że jej umowa o pracę została zawarta z zamiarem obejścia prawa (art. 58 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=CE0A7D431C63691EAEE5E3E8316A0CDC?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]) w celu uzyskania statusu pracownika, a w konsekwencji uzyskania prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

W nawiązanym przez nią stosunku pracy brak było bowiem cech szeroko rozumianego podporządkowania pracownika, ponieważ jako większościowy udziałowiec i wspólnik spółki, a przy tym prezes jednoosobowego zarządu, była w istocie rzeczy pracodawcą i w związku z tym nie mogło być mowy o jakimkolwiek kierownictwie czy podporządkowaniu (zgodnie z definicją stosunku pracy zawartą w art. 22[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2C094DCAC901C9448D70CDB8FEAA382B?id=76037] kodeksu pracy[/link]).

W takiej sytuacji powinna więc zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 5 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=6A7FC3C9ED784A0F95F77A6059FD6941?id=184677]ustawy o systemie ubezpieczeń[/link] podlegać obowiązkowym ubezpieczeniom z tytułu prowadzonej równolegle działalności gospodarczej.

[srodtytul]Nadzór wspólnika[/srodtytul]

Gdy sprawa dotarła do Sądu Najwyższego, ten uznał, że zgłoszenie Wioletty D. do ubezpieczeń społecznych miało oparcie w wykonywaniu przez nią nie tylko czynności związanych z zarządem i prowadzeniem spraw spółki, ale także typowych obowiązków pracowniczych w zakresie spraw kadrowych i finansowych (sprzedaży) spółki, i to w pełnym wymiarze czasu pracy, często przekraczającym ośmiogodzinną dniówkę.

Inna interpretacja przepisów prowadziłaby do absurdalnej sytuacji, gdy wspólnik spółki, który jest gotów pracować na jej rzecz i ma do tego odpowiednie kwalifikacje, musiałby zatrudniać do tego inną osobę.

Wioletta D. była poddana nie tylko ekonomicznej zależności od swojego pracodawcy (który wypłacał jej wynagrodzenie), ale także formalnemu nadzorowi sprawowanemu przez zgromadzenie wspólników, na którym podjęcie uchwał wymagało zgody współwłaścicieli.

[srodtytul]Dwuosobowa spółka[/srodtytul]

Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że postępowanie ZUS było niewłaściwe także z innego powodu.

[b]Wyłączenie ubezpieczonej z pracowniczego ubezpieczenia społecznego i przypisanie jej innego tytułu ubezpieczenia jako osoby prowadzącej pozarolniczą działalność było niewłaściwe,[/b] gdyż za taką osobę na gruncie przepisów prawa ubezpieczeń społecznych uznaje się wyłącznie wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (art. 8 ust. 6, pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych).

Skoro ubezpieczona jest wspólnikiem dwuosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, to nie przysługuje jej status osoby prowadzącej pozarolniczą działalność, która podlegałaby z tego tytułu obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.

[b]Taki wyrok Sądu Najwyższego zapadł na posiedzeniu niejawnym 16 grudnia 2008 r. (I UK 162/08).[/b]

Sprawa dotyczyła Wioletty D., współzałożycielki i większościowego właściciela spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, którą jednocześnie kierowała jako prezes jednoosobowego zarządu. Od momentu powstania spółki 1 listopada 2004 r. była w niej zatrudniona na umowie o pracę z wynagrodzeniem 10 tys. zł miesięcznie, od którego były opłacane pełne składki na ubezpieczenia społeczne. Równolegle prowadziła także jednoosobową działalność gospodarczą.

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara