[b]Taki wyrok Sądu Najwyższego zapadł na posiedzeniu niejawnym 16 grudnia 2008 r. (I UK 162/08).[/b]
Sprawa dotyczyła Wioletty D., współzałożycielki i większościowego właściciela spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, którą jednocześnie kierowała jako prezes jednoosobowego zarządu. Od momentu powstania spółki 1 listopada 2004 r. była w niej zatrudniona na umowie o pracę z wynagrodzeniem 10 tys. zł miesięcznie, od którego były opłacane pełne składki na ubezpieczenia społeczne. Równolegle prowadziła także jednoosobową działalność gospodarczą.
[srodtytul]Jakie składki[/srodtytul]
Gdy na początku 2006 r. zaszła w ciążę, w wyniku czego zaczęła korzystać z urlopu macierzyńskiego, ZUS wydał decyzję, w której stwierdził, że nie należy się jej wysoki zasiłek liczony od jej zarobków jako prezesa spółki, tylko liczony, jakby była ubezpieczona z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. ZUS stwierdził bowiem, że jej umowa o pracę została zawarta z zamiarem obejścia prawa (art. 58 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=CE0A7D431C63691EAEE5E3E8316A0CDC?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]) w celu uzyskania statusu pracownika, a w konsekwencji uzyskania prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych.
W nawiązanym przez nią stosunku pracy brak było bowiem cech szeroko rozumianego podporządkowania pracownika, ponieważ jako większościowy udziałowiec i wspólnik spółki, a przy tym prezes jednoosobowego zarządu, była w istocie rzeczy pracodawcą i w związku z tym nie mogło być mowy o jakimkolwiek kierownictwie czy podporządkowaniu (zgodnie z definicją stosunku pracy zawartą w art. 22[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2C094DCAC901C9448D70CDB8FEAA382B?id=76037] kodeksu pracy[/link]).