Cofnięcie bezprawnego wypowiedzenia możliwe tylko za zgodą pracownika

Gdy firma zreflektuje się, że wręczyła niezgodne z prawem wypowiedzenie pracownikowi na chorobowym, może je wycofać przed rozwiązaniem umowy, jednak tylko za wyraźną zgodą zainteresowanego

Aktualizacja: 08.09.2009 07:45 Publikacja: 08.09.2009 06:30

Cofnięcie bezprawnego wypowiedzenia możliwe tylko za zgodą pracownika

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

[b]Taki wyrok Sądu Najwyższego zapadł 3 grudnia 2008 r., w sprawie Ewy K. zwolnionej ze spółdzielczego klubu sportowego (sygn. I PK 92/08).[/b]

Pracowała tam jako dyrektor zatrudniona na czas określony od grudnia 2005 r. do końca czerwca 2006 r. W umowie o pracę strony przewidziały możliwość jej rozwiązania za 14-dniowym wypowiedzeniem. 28 lutego 2006 r. przyszła do pracy tylko po to, by poinformować innego członka zarządu, że jest chora i idzie do lekarza. Zarząd klubu na zwołanym tego dnia posiedzeniu podjął uchwałę o rozwiązaniu z nią umowy o pracę.

Trzy dni później zostało wysłane do niej wypowiedzenie umowy. Jeszcze w trakcie zwolnienia lekarskiego Ewa K. wystąpiła do klubu o cofnięcie wypowiedzenia, gdyż decyzja o rozwiązaniu z nią umowy została podjęta i doręczona podczas jej usprawiedliwionej nieobecności w pracy. Już wcześniej pracodawca powódki zorientował się, że zwolnienie jest bezprawne, i wysłał do niej dodatkowe pismo zawierające oświadczenie o wycofaniu się z decyzji o wypowiedzeniu jej umowy.

Oba pisma – wypowiedzenie i jego cofnięcie – odebrała dopiero 10 kwietnia. Do czasu rozwiązania jej umowy 22 kwietnia (po zwolnieniu lekarskim korzystała jeszcze z urlopu wypoczynkowego) nie wyraziła jednak zgody na wycofanie wypowiedzenia.

[srodtytul]Urlop wypoczynkowy[/srodtytul]

Gdy była dyrektorka złożyła pozew o odszkodowanie za bezprawne zwolnienie z pracy, sąd rejonowy i okręgowy wydały odmienne wyroki. Pierwszy uznał, że korzystanie przez powódkę z urlopu wypoczynkowego i pobieranie wynagrodzenia stanowiło dorozumianą zgodę na cofnięcie wypowiedzenia, nie doszło więc do wypowiedzenia umowy.

Sąd okręgowy był innego zdania i przyznał Ewie K. ponad 10 tys. zł odszkodowania. O wyrażeniu przez powódkę takiej zgody w formie dorozumianej nie może świadczyć fakt korzystania przez nią z uprawnień pracowniczych do końca trwania jej umowy.

Zdaniem SO powódka mogłaby ewentualnie wyrazić zgodę na cofnięcie oświadczenia woli o wypowiedzeniu jej umowy o pracę dopiero po 10 kwietnia 2006 r., kiedy wcześniejsze oświadczenie pracodawcy o cofnięciu wypowiedzenia zostało jej doręczone. To, że wcześniej sama wystąpiła o wycofanie wypowiedzenia, gdy nie wiedziała o piśmie pracodawcy, nie ma znaczenia.

[srodtytul]Bez domniemania[/srodtytul]

Klub sportowy złożył skargę kasacyjną opartą na naruszeniu art. 60 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2501B8C916EB598BD9DF65A6D5E2023D?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], jako że zachowanie powódki można było uznać za dorozumiane oświadczenie woli dotyczące zgody na wycofanie wypowiedzenia.

Została ona jednak oddalona przez Sąd Najwyższy.

Według art. 60 k.c., z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej (oświadczenie woli). SN uznał, że [b]nie może za taką dorozumianą zgodę zostać uznane korzystanie przez powódkę z urlopu i zwolnienia lekarskiego oraz powrót do pracy.[/b]

SN w uzasadnieniu wyroku wskazał, że podstawę skutecznej skargi kasacyjnej mógłby ewentualnie stanowić art. 65 kodeksu cywilnego. Mówi on, że [b]oświadczenia woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego i ustalone zwyczaje.[/b]

To ten przepis ma bowiem zastosowanie zarówno do oceny prawidłowości dokonanej przez sąd wykładni oświadczenia woli, jak i stwierdzenia, czy zachowania powódki mogły zostać odebrane jako oświadczenie woli ([b]zgodnie z wyrokiem SN z 22 czerwca 2006 r., V CSK 70/06[/b]). Pełnomocnik klubu nie powołał się jednak na ten przepis.

[b]Taki wyrok Sądu Najwyższego zapadł 3 grudnia 2008 r., w sprawie Ewy K. zwolnionej ze spółdzielczego klubu sportowego (sygn. I PK 92/08).[/b]

Pracowała tam jako dyrektor zatrudniona na czas określony od grudnia 2005 r. do końca czerwca 2006 r. W umowie o pracę strony przewidziały możliwość jej rozwiązania za 14-dniowym wypowiedzeniem. 28 lutego 2006 r. przyszła do pracy tylko po to, by poinformować innego członka zarządu, że jest chora i idzie do lekarza. Zarząd klubu na zwołanym tego dnia posiedzeniu podjął uchwałę o rozwiązaniu z nią umowy o pracę.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr