Spóźniona pensja kosztuje pracownika

Coraz więcej firm zalega z wypłatami dla załogi, a zatrudnieni mogą przez to dostać niższe świadczenia z ZUS i zapłacić wyższe podatki dochodowe

Aktualizacja: 14.09.2009 07:44 Publikacja: 14.09.2009 01:29

Spóźniona pensja kosztuje pracownika

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że w pierwszej połowie tego roku prawie dwukrotnie, do 46 tys. osób, wzrosła liczba pracowników, którym przedsiębiorcy nie wypłacili wynagrodzenia na czas. Są to tylko przypadki odnotowane przez PIP. Nie wiadomo, ile osób w tym czasie walczyło o zaległe wynagrodzenia w sądach lub w ogóle nie upomniało się o zaległości.

[b]Niewypłacone pracownikowi wynagrodzenie nie może obecnie stanowić podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne[/b]. Od tego, czy pracodawca wywiązuje się ze swoich obowiązków, zależy też wysokość zasiłku chorobowego przysługującego takim pracownikom w czasie zwolnienia lekarskiego. Zaległości w wypłacie wynagrodzeń mogą mieć także wpływ na wysokość emerytury.

[srodtytul]Kiedy składki[/srodtytul]

Reguły obliczania świadczeń chorobowych i emerytalnych najlepiej sprawdzają się w czasach, gdy pracodawcy sumiennie płacą wynagrodzenia i składki do ZUS. Problem w tym, że obecnie coraz więcej firm nie ma płynności finansowej. Cierpią na tym także pracownicy.

Zasady dotyczące potrącania składek potwierdził ostatnio [b]Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów, która zapadła w czwartek 10 września (sygn. I UZP 5/09)[/b]. SN na podstawie obowiązujących przepisów orzekł, że [b]niewypłacone pracownikowi wynagrodzenie za pracę nie stanowi podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne.

Składki na ubezpieczenie emerytalne czy chorobowe powinny być więc obliczane dopiero wtedy, gdy pracodawca wypłaci zaległe wynagrodzenie.[/b]

Taka kumulacja nie chroni bynajmniej interesów pracownika.

[srodtytul]Zaległości szkodzą[/srodtytul]

Przykładowo ZUS oblicza zasiłek chorobowy na podstawie oskładkowanych przychodów pracownika z ostatnich 12 miesięcy. Gdy pracownik nie otrzymywał przez pół roku wynagrodzenia, to ZUS do obliczeń za te miesiące wpisuje zero. Może to więc znacznie zmniejszyć zasiłek, jaki otrzymuje w czasie zwolnienia lekarskiego.

Przepisy ustawy zasiłkowej przewidują jedynie, że chorobowe nie może spaść w takiej sytuacji poniżej minimalnego wynagrodzenia. Wynika to z art. 45[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A7A653F1A59B6F32B3935567E0A3C74A?id=176768] ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa[/link], który daje taki przywilej pracownikom zatrudnionym w pełnym wymiarze.

Pracownik może liczyć na wyrównanie zasiłku dopiero wtedy, gdy przedsiębiorca zapłaci zaległości. Wówczas ZUS przelicza podstawę wymiaru chorobowego (wstawiając w zerowe miesiące zaległe wynagrodzenia) i jednorazowo wypłaca wyrównanie świadczeń.

W skrajnych przypadkach może się jednak okazać, że nieuczciwy przedsiębiorca porzuci firmę i ucieknie za granicę (w zeszłym roku głośny taki przypadek miał miejsce w Łodzi). Wówczas jedyna nadzieja pracowników w tym, że zaległe wynagrodzenia ureguluje choć w części Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (fundusz płaci maksymalnie trzy zaległe pensje).

[srodtytul]Niekorzystna kumulacja[/srodtytul]

Jeśli zaległości placowe pracodawcy przejdą na kolejny rok, może dojść do niekorzystnej dla pracownika kumulacji przychodu. Przez dodanie aktualnych i zaległych zarobków może wejść do wyższej grupy podatkowej i zapłacić więcej do urzędu skarbowego.

[wyimek][b]46 tysięcy[/b] pracowników nie otrzymało pensji na czas w pierwszym półroczu 2009 r.[/wyimek]

Z kolei przepisy ubezpieczeniowe przewidują limit przychodów (trzydziestokrotność przeciętnego wynagrodzenia), powyżej którego nie są już potrącane składki na ubezpieczenia społeczne. Jeśli więc skumulowane zarobki pracownika przekroczą ten limit, to na jego konto emerytalne nie wpłyną składki, co może zaważyć na wysokości jego emerytury w przyszłości.

Co prawda ten problem dotyczy osób zarabiających powyżej średniej krajowej, niemniej gdyby składki od ich wynagrodzenia wpływały w terminie, to ich stan konta w ZUS byłby wyższy, natomiast podatki niższe.

Wnioski, jakie z tego wynikają, są oczywiste. [b]System podatkowy ani ubezpieczeniowy nie chronią pracowników, gdy pracodawca zalega z wypłatą wynagrodzenia[/b]. Muszą w takiej sytuacji sami interweniować w obronie swoich interesów i jak najszybciej domagać się wypłaty zaległości.

[ramka] [b]Komentuje Piotr Wojciechowski, ekspert prawa pracy[/b]

Pracownik ma dwie drogi, by wyegzekwować wynagrodzenie, gdy firma spóźnia się z jego zapłatą. Może iść do inspekcji pracy lub do sądu. Ta pierwsza metoda jest szybsza, gdyż inspektor po przeprowadzeniu kontroli w firmie może wydać nakaz płacowy. Ma on rygor natychmiastowej wykonalności. Jeśli pracodawca nie wypłaci po wizycie inspektora wynagrodzenia, podlega ono egzekucji administracyjnej. Pracownik może także wystąpić do sądu z pozwem o wypłatę zaległego wynagrodzenia. Postępowanie procesowe także jest skuteczne, ale trwa znacznie dłużej, szczególnie gdy pracodawca postanowi odwołać się do sądu drugiej instancji. Po korzystnym dla pracownika wyroku egzekucją wynagrodzenia zajmie się komornik.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:

[mail=m.rzemek@rp.pl]m.rzemek@rp.pl[/mail][/i]

Prawo karne
Mateusz Morawiecki straci immunitet? Jest wniosek prokuratury
Administracja rządowa
Losy budżetu w rękach prezydenta. Co z wynagrodzeniami dla urzędników i nauczycieli?
Prawo drogowe
Przekroczenie prędkości zaboli nie tylko w mieście. Projekt wreszcie gotowy
Praca, Emerytury i renty
Waloryzacja emerytur 2025. Jedna grupa seniorów dostanie wyższe przelewy już w lutym
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Praca, Emerytury i renty
Nowe wnioski o 800 plus w 2025 r. Zbliża się ważny termin dla rodziców
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego