Minister musiał działać natychmiast

Prawomocna kara dyscyplinarna wydalenia ze służby zobowiązuje ministra sprawiedliwości do niezwłocznej decyzji o odwołaniu komornika

Publikacja: 29.05.2010 04:45

Minister musiał działać natychmiast

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=133093]kodeksem postępowania administracyjnego[/link] powinno to nastąpić najdalej w ciągu miesiąca – [b]orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. VI SA/Wa 663/10 i 664/10)[/b], oddalając skargi Bartosza i Małgorzaty K. na decyzje ministra sprawiedliwości . Skarżący zarzucali, że odwołano ich ze stanowisk, nie zważając na jeszcze ostatecznie niezakończone postępowanie sądowe.

Wcześniej komisja dyscyplinarna orzekła wobec Bartosza K. karę wydalenia ze służby, a wobec Małgorzaty K. – skreślenia z wykazu asesorów komorniczych. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił odwołania od tych orzeczeń. Wpłynęły jednak wnioski o wznowienie postępowania sądowego.

Mimo to prezes Sądu Apelacyjnego w Łodzi skreślił Małgorzatę K. z wykazu asesorów komorniczych, a minister odwołał Bartosza K. ze stanowiska komornika sądowego. Rozpatrując sprawy powtórnie, minister odmówił zawieszenia postępowania. Skarżący argumentowali, że skoro SO w Warszawie nie rozpoznał jeszcze wniosków o wznowienie postępowania sądowego, minister powinien zawiesić postępowanie administracyjne i prowadzić je ewentualnie dopiero potem.

Minister stwierdził jednak, że [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183360]ustawa o komornikach sądowych i egzekucji[/link] jednoznacznie stwierdza (w art. 15a ust. 8 oraz 32b ust. 7), że w razie ukarania prawomocnym orzeczeniem dyscyplinarnym karą wydalenia ze służby komorniczej, minister sprawiedliwości odwołuje komornika z zajmowanego stanowiska, a prezes SA skreśla asesora komorniczego z wykazu asesorów.

– Żadne przepisy nie zmuszają jednak do takiego pośpiechu – przekonywał podczas rozprawy w WSA pełnomocnik skarżących. – Minister sprawiedliwości nie musi się też bezkrytycznie ustosunkowywać do postępowań dyscyplinarnych.

Reklama
Reklama

Sąd stwierdził jednak, że w myśl ustawowych przepisów [b]nie ma tu miejsca na żadną uznaniowość. Minister jest związany prawomocnym orzeczeniem dyscyplinarnym i wyrokiem sądu.[/b] Obowiązany był też załatwić sprawę niezwłocznie, nie później niż w ciągu miesiąca, jak go do tego zobowiązuje k.p.a. Skoro istniały prawomocne orzeczenia komisji dyscyplinarnej, potwierdzone wyrokami sądowymi, nie było też podstaw do zawieszenia postępowania. Dlatego sąd oddalił skargi. Wyroki są nieprawomocne.

W styczniu 2010 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wnioski Bartosza i Małgorzaty K. o wznowienie postępowania w sprawie orzeczeń komisji dyscyplinarnej, a w marcu 2010 r. odrzucił zażalenia na to postanowienie.

Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=133093]kodeksem postępowania administracyjnego[/link] powinno to nastąpić najdalej w ciągu miesiąca – [b]orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. VI SA/Wa 663/10 i 664/10)[/b], oddalając skargi Bartosza i Małgorzaty K. na decyzje ministra sprawiedliwości . Skarżący zarzucali, że odwołano ich ze stanowisk, nie zważając na jeszcze ostatecznie niezakończone postępowanie sądowe.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama