Nie można uznawać specjalizacji na podstawie nieobowiązujących przepisów – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygnatura akt VII SA/Wa 2237/10).
Przepisy zmieniły się jeszcze przed wejściem Polski do UE, gdy dostosowywano ustawodawstwo krajowe do unijnego. Wtedy także przestała obowiązywać konwencja praska z 1972 r., na mocy której jej sygnatariusze, dawne państwa tzw. demokracji ludowej, uznawały wzajemnie wykształcenie, kwalifikacje i stopnie naukowe. Nowe ustawy już inaczej regulowały te kwestie. Uderzyło to jednak w prawa nabyte osób, które ukończyły studia za granicą i tam zdobyły kwalifikacje zawodowe i stopnie naukowe.
Lekarz stomatolog Barbara W. ukończyła w 1996 r. pięcioletnie studia lekarskie na Uniwersytecie w Bratysławie jako stypendystka polskiego rządu. W 1999 r. zrobiła specjalizację lekarza stomatologii I stopnia.
W Polsce jej nie uznano. Barbarze W. przyznano jedynie prawo wykonywania zawodu.
Taka specjalizacja istniała tylko do 1999 r. – odpowiedział minister zdrowia na kolejny, trzeci już wniosek Barbary W. o uznanie uzyskanej za granicą specjalizacji za równoważną z obecną specjalizacją: stomatologia zachowawcza z endodoncją. Wyklucza to unijna dyrektywa z 2005 r. oraz ustawa z 2008 r. o zasadach uznawania kwalifikacji zawodowych nabytych w państwach członkowskich UE. Mniejszy zakres szkolenia specjalistycznego w Bratysławie nie pozwala też na uznanie uzyskanej tam specjalizacji za równoważną z którąkolwiek z wymienionych w ustawie z 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz w (zmienionym w 2010 r.) rozporządzeniu z 2005 r. ministra zdrowia w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów.