Tak samo jest, gdy sprzedawca nie miał prawa wystawić faktury (np. był zwolniony podmiotowo, w ogóle nie zarejestrował firmy lub ją wyrejestrował). Takie wnioski wynikają z większości dotychczasowych orzeczeń sądowych.
NSA w orzeczeniu z 24 marca 2011 (I FSK 589/10) - więcej w artykule "Fiskus nie musi oceniać intencji podatnika" uznał jednak, że organy podatkowe nie muszą zastanawiać się, czy podatnik działał w dobrej wierze. Jeśli więc faktura nie dokumentuje rzeczywistego wykonania usługi lub dostawy towarów (przez firmę, która ją wystawiła), to nabywca nie może odliczyć VAT.
Problem dotyczy dość częstych w praktyce przypadków kwestionowania przez organy podatkowe rozliczenia podatku naliczonego z faktur dokumentujących transakcje wykorzystywane do oszustw.
Do tej pory wojewódzkie sądy administracyjne – do których trafiały skargi podatników niezadowolonych z decyzji wydawanych przez organy podatkowe – stawały po ich stronie. Robiły to w tych wszystkich wypadkach, gdy dostawa była realizowana na rzecz podatnika, który nie wiedział lub nie mógł wiedzieć o tym, że dana transakcja była wykorzystana do celów oszustwa, które zostało popełnione przez sprzedawcę. Za podstawę do oceny sytuacji przyjmowana była dobra wiara po stronie podatnika (lub jej brak).
Co mówią przepisy
Z art. 87 ustawy o VAT wynika, że jeśli podatek naliczony jest wyższy od należnego (w danym okresie rozliczeniowym), to podatnik ma prawo obniżyć o tę różnicę VAT należny za następne okresy lub do zwrotu różnicy na rachunek bankowy.