Minister spraw wewnętrznych i administracji odmówił zezwolenia na nabycie nieruchomości w drodze zasiedzenia, a decyzja spotkała się z pełną aprobatą Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygnatura akt: V SA/Wa 989/11).
– Nie budzi wątpliwości sądu, że w rozumieniu ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców Republika Serbii jest cudzoziemcem, który wymaga takiego zezwolenia – powiedziała sędzia Krystyna Madalińska-Urbaniak. – Trafnie też minister powołał się na fakt, że nabycie nieruchomości na terenie RP przez obce państwo w drodze zasiedzenia byłoby niebezpiecznym precedensem i mogłoby skutkować trudnymi do przewidzenia konsekwencjami godzącymi w suwerenność państwa polskiego.
Sędzia zwróciła uwagę, że wydanie zezwolenia godziłoby również w porządek publiczny, ponieważ budynek, w którym miała siedzibę ambasada Serbii, a poprzednio była Jugosławia, został odebrany jego właścicielom z rażącym naruszeniem prawa.
Spadkobiercy odzyskali pałacyk w 2002 r., ale ambasada Serbii opuściła go dopiero w 2007 r. Wnieśli więc do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Środmieścia pozew przeciwko Serbii o zapłatę ponad 20 mln zł z odsetkami za bezumowne użytkowanie. W odpowiedzi Serbia złożyła wniosek o stwierdzenie nabycia tej nieruchomości w drodze zasiedzenia. Powołała się na jej samoistne posiadanie od 1947 r. przez Jugosławię. Sąd cywilny odroczył jednak rozprawę do rozstrzygnięcia kwestii zezwolenia na nabycie nieruchomości.
Republika Serbii, reprezentowana przez ambasadę w Warszawie, zwróciła się więc do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o zezwolenie na nabycie wspomnianej nieruchomości w drodze zasiedzenia. Jednocześnie wystąpiła o umorzenie postępowania jako bezprzedmiotowego, gdyż – jej zdaniem – ustawa o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców nie ma zastosowania do państwa obcego.