Gminy, zamiast wynajmować lokale mieszkańcom najbiedniejszym, w uchwałach zamieszczają zapisy, że czynsz mieszkań o większym metrażu będzie ustalany w drodze przetargu. Takie uchwały kwestionuje wojewoda dolnośląski (sygnatura akt NR NK-N. 4131.891.2011. JK8). Uchylił już przepisy dotyczące wynajmowania lokali w Walimiu, Bielawie i Wałbrzychu. W wielu gminach w Polsce, np. w Jarocinie, Jaworznie czy Gostyniu, podobne uchwały wciąż jednak obowiązują.
– Ustawodawca wyraźnie wyodrębnił spośród innych lokali te o powierzchni przekraczającej 80 mkw. Dał podstawę prawną gminom, by w odmienny sposób uregulować ich najem. Nie jest jednak przesądzone, czy zasady ich wynajmu mogą być dowolne – mówi Kamila Dołowska z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Jak zaznacza wojewoda dolnośląski, ustawa nakłada na gminę obowiązek wyznaczenia stawki czynszu. Jego ustalenie w drodze przetargu jest więc niezgodne z prawem. Prowadzi do tego, że najemcami są osoby o dobrej lub bardzo dobrej sytuacji majątkowej. Lokal z samorządowego zasobu mieszkaniowego może zostać przyznany wyłącznie osobom, które nie mają zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych z powodu niskich dochodów. Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów rada gminy powinna określić wysokość dochodu gospodarstwa domowego uzasadniającą oddanie w najem lokalu oraz zastosowanie obniżek czynszu.
Także sędziowie NSA uważają (sygn. akt I OSK 82/08), że zaspokajanie przez gminę potrzeb mieszkaniowych wspólnoty samorządowej powinno być uzależnione od niskich dochodów gospodarstw domowych. Mieszkańcy gminy powinni mieć równe szanse w staraniach o uzyskanie lokalu. Tymczasem ustalenie przetargu o najwyższą stawkę czynszu dla mieszkań większych niż 80 mkw. faworyzuje osoby w lepszej sytuacji majątkowej. Uniemożliwia też przyznanie ulg najbiedniejszym.
– W Krakowie pierwszeństwo do mieszkań o powierzchni większej niż 80 mkw. mają rodziny wielodzietne. Tak powinno być w każdej gminie – mówi Wojciech Kozdronkiewicz, prezes Stowarzyszenia Lokatorów w Obronie Prawa.