Przyjęcie wielu azylantów w 2015 r. nie przekłada się na wzrost zgłoszeń o przestepstwach seksualnych. Raport Rady Zapobiegania Przestępstwom odniósł się do kwestii, dlaczego ilość zgłoszeń o gwałtach wzrosła od 2005 r. i eskalowała w ostatnich latach. 14 lat temu wynosiła 3054 przypadków, a dwa lata temu 5236. Wzrost dotyczy głównie gwałtów w czterech ścianach.
Czytaj też: "Przybywają obcy i gwałcą Szwedki". Czy to teoria spiskowa?
Raport poruszył też wrażliwy temat, a mianowicie czy wzrost można częściowo tłumaczyć ogromnym przypływem uchodźców do Szwecji w 2015 r. (przybyło wtedy niemal 163 tys. osób). Okazuje się, że nie. Kwestia dominowania imigrantów w statystyce wymiaru kary zawsze budzi kontrowersje i wywołuje emocje. Rada Zapobiegania Przestępstwom przedstawiła w tej sprawie ostatni raport w 2005 r. i od tego czasu nie było statystyk w tej delikatnej materii. Wprawdzie media bardzo się tym interesowały, ale żaden inny raport nie został zamieszczony na stronie Rady po 2005 r.
– Z naszych badań wynika, że znaczny napływ azylantów nie może być postrzegany jako czynnik odpowiadający za wzrost przestępczości - wyjaśniała współautorka raportu, Stina Holmberg. Nie ma związku między gminami, które przyjęły uchodźców, a wzrostem zgłoszonych przestępstw seksualnych - podkreślała. By azylanci mogli być obiążeni winą za nasilenie się przestępstw w latach 2015-2016, musieliby popełnić je ok. 83 razy częściej, niż pozostała populacja - tłumaczyła Holmberg.
W raporcie porównano, ilu uchodźców przyjęła każda gmina w stosunku do populacji autochtonów i sytuację przestępst na tle seksualnym. Okazuje się, że gminy, które wzięły pod opiekę wielu azylantów, miały zmniejszoną liczbę zbrodni seksualnych, a te które przyjęły małą grupę - wykazywały czasami gwałtowny wzrost takich przestępstw.