Biedny mieszka u siebie, bogaty wynajmuje

Zdziwienie i niedowierzanie budzi informacja o powszechnej w świecie prawidłowości polegającej na większej skłonności ludzi w zamożnych społeczeństwach do wynajmowania mieszkań i do większego dążenia ludzi w społeczeństwach biedniejszych do posiadania mieszkań na własność.

Publikacja: 08.08.2009 05:15

Bohdan Wyżnikiewicz

Bohdan Wyżnikiewicz

Foto: KFP

Ostatnio Eurostat, urząd statystyczny UE, dostarczył interesujących danych na ten temat.

Przedstawiony został procentowy rozkład gospodarstw domowych mieszkających w swoim domu lub mieszkaniu i wynajmujących lokale mieszkalne w 27 krajach Unii. Analiza korelacji przeprowadzona na danych Eurostatu potwierdza wspomnianą prawidłowość.

Przyczyn odmiennego podejścia do wyboru w sprawie posiadania czy wynajmowania mieszkań w społeczeństwach zamożnych i biedniejszych jest kilka. W kraju takim jak Polska pierwszym dążeniem rodziny jest posiadanie własnego mieszkania, bez względu na koszty i wyrzeczenia. Niedostateczną liczbę mieszkań uznaje się za jeden z pilniejszych problemów do rozwiązania.

Zaledwie 3 proc. polskich gospodarstw domowych wynajmuje mieszkania, płacąc stawki rynkowe. Średnia dla 27 krajów wynosi 21 proc., a najwyższy odsetek wynajmujących na rynku przypadł na Niemcy i Holandię (46 i 43 proc.). W Rumunii i na Litwie w takiej sytuacji jest tylko 1 proc. gospodarstw domowych.

W najbogatszych społeczeństwach mobilność pracowników, zwłaszcza młodszych, jest bardzo duża. Ludzie w poszukiwaniu lepszego zatrudnienia często zmieniają miejsca pracy i przenoszą się do innych miejscowości. Poziom życia, dostępność usług są tam wszędzie podobne. Wiązanie się z jednym miejscem z powodu posiadania mieszkania często hamuje rozwój kariery.

Dużą barierą dla nabywców są wysokie ceny mieszkań i domów. Jeszcze pod koniec poprzedniej dekady ukazywały się wyliczenia odnoszące się do Stanów Zjednoczonych wskazujące, że w perspektywie życia bardziej opłaca się wynajmować dom, niż kupować go na własność. Dla wielu ludzi zakup mieszkania stanowi wydatek pochłaniający kilkunastoletni dochód. Zamiar zwiększenia dostępu do własnych domów stał się źródłem kryzysu w USA głównie dlatego, że wzięto się do tego w niewłaściwy sposób.

Na marginesie tej sprawy warto zauważyć, że Eurostat robi wiele, by dostarczać nowych, oryginalnych i ciekawych, poprzednio nieistniejących, informacji o społeczeństwach Unii. Więcej wyobraźni i lekkości tego rodzaju przydałoby się i informacjom płynącym z GUS.

[i]Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową[/i]

Ostatnio Eurostat, urząd statystyczny UE, dostarczył interesujących danych na ten temat.

Przedstawiony został procentowy rozkład gospodarstw domowych mieszkających w swoim domu lub mieszkaniu i wynajmujących lokale mieszkalne w 27 krajach Unii. Analiza korelacji przeprowadzona na danych Eurostatu potwierdza wspomnianą prawidłowość.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Kryzys w TK połączył Przyłębską, Rzeplińskiego i Stępnia
Opinie Prawne
Łukasz Guza: PiS straci przez weto w sprawie składki
Opinie Prawne
Wojciech Hermeliński: Kto ostatni w kolejce do głosowania?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Ostrzejszy kodeks karny nie zapewni bezpieczeństwa lekarzom
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Pomysły resortu rodziny nie pokrywają się z oczekiwaniami firm
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku