Problem, jaki chcę tu podnieść, może się wydawać dosyć abstrakcyjny, zwłaszcza na tle codziennych wydarzeń życia publicznego w Polsce i poza nią. Chodzi o to, czy państwo jest instytucją powstałą dla realizacji jakiegoś celu lub grupy celów czy też nią nie jest. Spotyka się bowiem pogląd, że przyrodzonym celem państwa jest urzeczywistnianie dobra wspólnego lub jakiegoś innego celu (lub grupy celów) zwykle wysoko ustawianego na drabinie wartości moralnych. W przeciwnym razie, twierdzą niektórzy, państwo nie byłoby sobą, lecz przeobrażałoby się w bandę zbójców, a w każdym razie, niewiele się od niej różniło.
[srodtytul]Organizacja i jej cele[/srodtytul]
Wchodząc na ścieżkę tych filozoficzno-politycznych dociekań, odpowiedzieć trzeba przede wszystkim, czy państwo jest organizacją powołaną przez ludzi (bóstwa, naturę) do istnienia z uprzednio założonym celem. Najpierw więc pojawia się cel, czyli obraz pożądanego przyszłego stanu rzeczy. Dopiero później, po to, aby cel ten urzeczywistnić, tworzona jest organizacja państwowa.
To prawda, zdarza się czasami tak, że ojcowie założyciele danego państwa powołują je do istnienia, by umożliwić realizację jakichś, publicznie deklarowanych – zwykle wzniosłych – celów. Tak było na przykład ze Stanami Zjednoczonymi, których pojawienie się na mapie politycznej świata łączyło się z ogłoszeniem Deklaracji niepodległości. Uzasadniała ona, dlaczego i z jakimi zamiarami na przyszłość państwo to jest tworzone. Tak też bywało z państwami Ameryki Łacińskiej, odrywającymi się w początku XIX wieku od swojej hiszpańskiej lub portugalskiej metropolii, czy też z państwami afrykańskimi tworzonymi w drugiej połowie XX wieku w miejsce byłych kolonii i dominiów europejskich.
Jednakże nie były to cele nakreślone zbyt szczegółowo. Chodziło z reguły o zagwarantowanie równości, sprawiedliwości, bezpieczeństwa, wolności i szczęścia ludziom żyjącym na terytorium tych państw. Tak np. amerykańska Deklaracja niepodległości z 1776 r. głosiła: „naród ma prawo (...) do ustanowienia nowego rządu, opartego na takich podstawach i organizującego swe władze w takiej formie, jaka wydawać się będzie najbardziej właściwa dla zapewnienia jego bezpieczeństwa i szczęśliwości”.