W „Rz" z 15 grudnia 2010 r.w tekście "Likwidacja Komisji Majątkowej: co premier miał na myśli" wyraziłem opinię, że likwidacja Komisji Majątkowej (KM) jest pożądana i sam pomysł oceniam pozytywnie, natomiast jego realizacja pozostawia wiele do życzenia. Mamy po prostu do czynienia z przygotowanym na kolanie bublem prawnym. Zwróciłem też uwagę, że bez uprzedniej umowy Rady Ministrów z przedstawicielami Kościoła katolickiego nie jest możliwe uchwalenie nowelizacji ustawy o stosunku państwa do tegoż Kościoła, która odpowiadałaby standardom Konstytucji RP i konkordatu.
Wystarczyły cztery miesiące, by obawy się potwierdziły.
Po pierwsze, wyrok SR w Tychach skazujący Karola Sz. za sfałszowanie operatu szacunkowego, na podstawie którego KM wydała orzeczenie o przekazaniu nieruchomości zamiennych Towarzystwu Pomocy dla Bezdomnych im. Brata Alberta na terenie Zabrza, pokazał dobitnie poziom merytoryczny tej nowelizacji. Mimo że w czasie prac nad nowelą wiadomo było, iż postępowania się toczą, to nie znalazł się w niej żaden przepis, który umożliwiłby w przyszłości sensowne i uczciwe rozwiązanie tego problemu. Sytuacja jest zatem kuriozalna. Sąd stwierdza fałszerstwo operatu szacunkowego (środka dowodowego), na podstawie którego KM wydała orzeczenie, tymczasem brak jakiegokolwiek przepisu dopuszczającego uchylenie tego orzeczenia.
Po drugie, przepisy noweli spowodowały, iż sytuacja prawna kościelnych osób prawnych, których sprawy nie zostały rozstrzygnięte przed KM, jest gorsza nie tylko w porównaniu z tymi kościelnymi osobami prawnymi, których wnioski KM rozpatrzyła, ale nawet w odniesieniu do każdego innego podmiotu występującego z powództwem do sądu powszechnego. Kościelne osoby prawne stają bowiem przed dylematami: jak sformułować żądania pozwu, kogo pozwać, w jakim zakresie, jakie środki dowodowe przedstawić itp. Przepisy noweli zaś tych i wielu innych wątpliwości nie dość, że nie wyjaśniają, to wręcz je potęgują.
Roszczenia rewindykacyjne
Konsekwencją uchwalonej noweli jest możliwość występowania przez kościelne osoby prawne do sądów cywilnych z roszczeniami rewindykacyjnymi, których podstawę materialnoprawną stanowią przepisy art. 61 ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego (ustawa). Roszczenia te nie będą jednak uwzględnione, jeżeli: naruszają przepisy ustawy o przejęciu na własność państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej; naruszają prawa nabyte osób trzecich; pozostawały 23 maja 1989 r. we władaniu osób prawnych Kościoła katolickiego lub innych kościołów i związków wyznaniowych; formalnie nadal są własnością kościelnych osób prawnych; są położone na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Rewindykacja bowiem to zwrot utraconej własności lub dochodzenie drogą prawną (administracyjną lub sądową) do zwrotu tejże własności. Rewindykacja jest pojęciem szerszym od pojęcia windykacji, która oznacza sądowe dochodzenie przez właściciela zwrotu rzeczy od kogoś, kto nią faktycznie włada, czyli jest jej nieprawnym posiadaczem, z zastrzeżeniem, że osobie, która faktycznie włada rzeczą, nie przysługuje skuteczne względem właściciela uprawnienie do władania rzeczą, np. z tytułu najmu, dzierżawy.