Mityczny kodeks podatnika

Przez lata państwo nic nie zrobiło, by poprawić sytuację podatnika. A dokonane zmiany służyły wręcz wygodzie urzędników – pisze profesor Adam Mariański.

Publikacja: 22.01.2014 02:00

Mityczny kodeks podatnika

Foto: Fotorzepa, Monika Zielska Monika Zielska

Niewątpliwie ostatnie sześć lat nie przejdzie do historii jako okres poważnych reform prawa podatkowego. Większość zmian miała uszczelnić system wymiaru i poboru podatku bądź dostosować do prawa unijnego.

Jako jedno z niewielu pozytywnych działań podjętych przez Ministerstwo Finansów w ostatnich latach należy wskazać uszczelnianie systemu podatkowego w obrocie międzynarodowym. Wiele nowych bądź zmienianych umów o unikaniu podwójnego opodatkowania wyeliminowało takie praktyki.

Od kilku lat słyszymy przede wszystkim o potrzebie gruntownej reformy ogólnego prawa podatkowego, czyli uchwaleniu nowej ordynacji podatkowej bądź też wprowadzeniu kodeksu podatnika. Postulaty te nie są jednak urzeczywistniane. Kolejne projekty służyły  albo usprawnieniu wymiaru i egzekucji podatników, albo wręcz wygodzie w stosowaniu prawa przez urzędników. Trudno znaleźć jakieś zasadnicze zmiany chroniące prawa podatników.

Urzędniczy interes

Pozostaje zatem zapytać, dlaczego przez kilka lat nie podjęto żadnych prac nad nową częścią ogólną prawa podatkowego? Czyżby dlatego, że ich inicjatorem miało być Ministerstwo Finansów? Nie ulega wątpliwości, iż projekty tam powstające były i będą   służyły głównie usprawnieniu pracy bądź po prostu wygodzie urzędników. Dlatego nie ma tam siły zainteresowanej rzeczywistą reformą ogólnego prawa podatkowego. Przepisy takie powinny powstać niezależnie od samego Ministerstwa Finansów, chociaż z jego udziałem. Najlepszym pomysłem byłoby powołanie Komisji do spraw Reformy Prawa Podatkowego, na przykład z inicjatywy prezydenta.

W dyskusji o reformie prawa podatkowego nie można jednak zapominać o praktyce jego stosowania. Od wielu lat zgłaszane są uwagi do sposobu załatwiania spraw przez urzędników, a zwłaszcza konfrontacyjnego stylu prowadzenia kontroli i postępowań podatkowych. Podatnik nie jest traktowany jak uczciwy partner, z którym można prowadzić dyskusję. Dominuje brak zaufania, a nawet zakładana jest nieuczciwość podatnika.

Dogmatem dla urzędnika powinno być prowadzenie jak najmniej uciążliwych kontroli

Podatnicy tracą w efekcie zaufanie do organów podatkowych, o czym świadczy ogromna liczba wniosków o indywidualne interpretacje. Podatnik nie wierzy bowiem w  informacje uzyskane od urzędnika, a jedynym gwarantem poprawności przyjętej wykładni jest interpretacja wydawana w jego sprawie. Dlatego wbrew powszechnym opiniom ich mnogość nie jest sukcesem, ale jedną z większych porażek organów państwa.

Niestety w Polsce brakuje właściwych instrumentów nadzoru nad postępowaniem organów podatkowych. Sądy administracyjne coraz częściej stają po stronie fiskusa. Przyjmują w wielu sytuacjach korzystniejszą dla niego interpretację przepisów. Jednakże najbardziej negatywną rolę sądy administracyjne odgrywają w prawie procesowym.

Podatnik ?zawsze winny

Stan legislacji podatkowej, ale przede wszystkim naganną praktykę stosowania prawa podatkowego przez jego organy, a następnie akceptowanie tej praktyki przez sądy administracyjne ocenił jednoznacznie Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 18 lipca 2013 r. (SK 18/09) dotyczącym nieujawnionych źródeł przychodów.

Trybunał wytknął mianowicie, iż w wielu sytuacjach organy stosujące, ale także sądy administracyjne, w razie wątpliwości powinny zgodnie z zasadą in dubio pro tributario (nakaz rozstrzygania wątpliwości faktycznych i prawnych na korzyść podatnika) opowiedzieć się za wykładnią korzystniejszą dla podatnika. Możliwe, iż konsekwentne orzecznictwo rozstrzygające wątpliwości interpretacyjne na korzyść podatnika mogłoby wyeliminować wątpliwości, czy są zgodne z konstytucją te regulacje. Jednakże, co wskazał Trybunał, większość wątpliwości prawnych organy i sądy rozstrzygały z naruszeniem tej zasady.

Tym samym Trybunał zakwestionował tak modną w orzecznictwie teorię, że można przerzucać ciężar dowodzenia na podatnika. W tym zakresie sądownictwo nie tylko nie wypełniło swoich zadań, lecz także wykreowało negatywne wzorce postępowań, jakże wygodne dla organów podatkowych. Trybunał przypomniał, iż obowiązek ten ciąży wyłącznie na organie podatkowym. Nie wyklucza to możliwości współpracy z podatnikiem, lecz w żaden sposób nie zwalnia organów od obowiązku ustalenia wszystkich okoliczności faktycznych niezbędnych dla określenia (ustalenia) zobowiązania podatkowego. Dodatkowo Trybunał wskazał w wyroku, iż obowiązek współdziałania jest przede wszystkim tworem judykatury. To niedopuszczalne, żeby prawa i obowiązki jednostek były ustanawiane nie przez normy prawne, lecz przez orzecznictwo sądowe. Ustawodawca powinien jednoznacznie uregulować ten obowiązek.

Ponadto Trybunał stanowczo wskazuje na silne konstytucyjne podstawy zasady in dubio pro tributario: za niedopuszczalne uznać trzeba analogiczne stosowanie nieprecyzyjnych czy też rozszerzające stosowanie jednoznacznych przepisów podatkowych, gdyby miało to na celu zwiększenie obowiązków podatkowych. Tym samym Trybunał wytknął niedopuszczalną praktykę interpretacji nieprecyzyjnych czy też rozszerzające stosowanie jednoznacznych przepisów podatkowych, co ma na celu zwiększenie obowiązków podatkowych.

Uwagi zawarte w uzasadnieniu orzeczenia Trybunału przekładają się na ujemną ocenę praktyki stosowania prawa podatkowego przez organy oraz sądy administracyjne. Wyrok ten stanowi swoiste wezwanie, aby przywrócić konstytucyjnie chronione prawa podatników. Wymaga to istotnej poprawy poziomu legislacji, a także zmiany podejścia organów podatkowych. Przede wszystkim konieczne jest porzucenie stylu konfrontacyjnego prowadzenia postępowań podatkowych. W ślad za tym powinno przyjść przywrócenie roli sądów administracyjnych, którą jest kontrola działań administracji i ochrona praw stron prowadzonych przez nie postępowań. Zamiast kreować nowe obowiązki podatników, sądy powinny skierować swój wysiłek w wyeliminowaniu praktyk omijania prawa, zwłaszcza proceduralnego, przez organy podatkowe.

W pierwszej kolejności konieczna jest zatem zmiana zasad funkcjonowania aparatu podatkowego. Od konfrontacji powinny podążać ku kooperacji. Nie znaczy to, iż ma się zmniejszyć liczba kontroli bądź egzekucja należnych zobowiązań. Dogmatem dla urzędników powinno być jednak prowadzenie jak najmniej uciążliwych kontroli, a przede wszystkim sposób załatwiania spraw – z nastawieniem na dyskusję i przekonywanie, a nie na rozwiązania oparte na przymusie państwowym.

Nowa ordynacja

Częściowym remedium mogłoby być także wydawanie większej liczby interpretacji ogólnych.  Oczywiście, co jest powszechnie znanym założeniem, ale jakże rzadko wprowadzanym w życie, powinniśmy dążyć do poprawy legislacji podatkowej: przejrzystości wprowadzanych regulacji z zapewnieniem odpowiednio długiego vacatio legis (w mojej ocenie przynajmniej sześciomiesięcznego, a nie jak dotychczas 30-dniowego).

Powinniśmy rzecz jasna zmierzać do uchwalenia nowej ordynacji podatkowej, ale jest to proces rozłożony na kilka lat. Najważniejszym zadaniem jest jednoznaczne określenie obowiązków dowodowych, a ponadto wprowadzenie zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika.

Autor jest profesorem w Katedrze Materialnego Prawa Podatkowego ?na Uniwersytecie Łódzkim

Niewątpliwie ostatnie sześć lat nie przejdzie do historii jako okres poważnych reform prawa podatkowego. Większość zmian miała uszczelnić system wymiaru i poboru podatku bądź dostosować do prawa unijnego.

Jako jedno z niewielu pozytywnych działań podjętych przez Ministerstwo Finansów w ostatnich latach należy wskazać uszczelnianie systemu podatkowego w obrocie międzynarodowym. Wiele nowych bądź zmienianych umów o unikaniu podwójnego opodatkowania wyeliminowało takie praktyki.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"