Więźniowie własnego sumienia - Antoni Górski o konflikcie prawa i moralności

Wzajemne odniesienia prawa i moralności mają charakter złożony, przybierając nierzadko postać otwartego konfliktu wartości – pisze sędzia Antoni Górski.

Publikacja: 09.07.2014 04:00

Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia, zarzuca prof. Bogdanowi Chazanowi złamanie prawa, ponieważ odm

Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia, zarzuca prof. Bogdanowi Chazanowi złamanie prawa, ponieważ odmawiając aborcji, nie wskazał innego lekarza, który przeprowadziłby zabieg

Foto: PAP, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Red

Niemal od zawsze ofiarami tego konfliktu padały osoby, określane obecnie mianem więźniów sumienia, poddawane karom i szykanom za swoje przekonania przez niedemokratyczne władze.

W historii naszego kraju ten wątek heroicznych zmagań moralnych, okupionych najwyższą ceną, wiedzie od postaci św. Stanisława, sprzeciwiającego się niegodziwemu postępowaniu króla, do Ryszarda Siwca, który dokonał aktu samospalenia na Stadionie X-lecia podczas fety dożynkowej, w proteście przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 r., aż po ofiary stanu wojennego.

Konflikt wpisany

Ciężar i trud dokonywania wyborów moralnych, na szczęście nie zawsze o tak dramatycznych wymiarach, wpisany jest w kondycję losu każdego człowieka, niezależnie od uwarunkowań politycznych. Może on przybierać postać sprzeczności między obowiązkami służbowymi a wyznawanym systemem wartości, do czego dochodzi ze szczególną intensywnością w zawodzie lekarza. Nasz ustawodawca uwzględnia możliwość wystąpienia takiego konfliktu w tej profesji, rozwiązując go przez wprowadzenie w art. 39 ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza i dentysty tzw. klauzuli sumienia.

Zgodnie z tym przepisem „lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30, z tym że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Lekarz wykonujący zawód na podstawie stosunku pracy ma ponadto obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego".

Trzeba stwierdzić, że takie sformułowanie klauzuli sumienia budziło i budzi istotne wątpliwości, zwłaszcza w części, w której nakłada na samego lekarza obowiązek wskazania innego specjalisty lub innej placówki ochrony zdrowia, gdzie wykonanie świadczenia zdrowotnego będzie możliwe. Rozwiązanie to może być bowiem odbierane jako wymuszona forma pomocnictwa pacjentowi do popełnienia czynu ocenianego przez lekarza jako niegodziwy ze względu na wyznawane przez niego przekonania moralne i religijne. Wątpliwości te podzieliła ostatnio rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz, stwierdzając, że obciążanie tym obowiązkiem samego lekarza może prowadzić do kolejnego konfliktu sumienia. Dlatego też, jej zdaniem, potrzebna jest nowelizacja tego przepisu i przesunięcie tego obowiązku z lekarza na jego przełożonego.

Generalne ograniczenie możliwości powoływania się na klauzulę sumienia zawiera art. 30 ustawy, zgodnie z którym „lekarz ma obowiązek udzielać pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki". Podobne rozwiązania przyjęte są również w art. 12 ustawy z 15 lipca 2011 r. o zawodach pielęgniarki i położnej.

Zdania odrębne

Na tle tych regulacji prawnych Komitet Bioetyki przy Prezydium PAN przyjął 12 listopada 2013 r. dokument zatytułowany „Stanowisko w sprawie tzw. klauzuli sumienia". Dotyczy ono prawa do odmowy wykonywania przez lekarzy i pielęgniarki świadczeń medycznych uznawanych prawnie za dopuszczalne, ale pozostających w sprzeczności z systemem wartości osób mających je wykonywać.

Stanowisko zostało uchwalone 24 głosami za, dwie osoby były przeciw, przy czym prof. Barbara Chyrowicz złożyła zdanie odrębne z uzasadnieniem, kwestionując zwłaszcza dwa poglądy wyrażone w przyjętym dokumencie. Pierwszy dotyczy rozumienia kluczowego słowa „bezpośrednio" we fragmencie stanowiska, w którym wskazuje się, że lekarz, pielęgniarka i położna mają prawo odmówić osobistego wykonania lub współuczestniczenia w wykonaniu świadczenia zdrowotnego wówczas, gdy działanie takie bezpośrednio narusza bądź stwarza bezpośrednie i realne zagrożenie dla dobra, które wedle ich przekonań moralnych powinno podlegać bezwzględnej ochronie. W szczególności wzbudził jej sprzeciw pogląd, że wypisanie recepty na środki postkoitalne nie jest objęte klauzulą sumienia dla lekarza przekonanego o tym, że od powstania pierwszej komórki nowego organizmu mamy już do czynienia z żywym organizmem. Drugim zanegowanym przez nią fragmentem stanowiska jest pogląd, według którego w orzeczeniu dotyczącym przerwania ciąży opinia matki jest dla lekarza wiążąca. Zgodnie z nim bowiem jeżeli kobieta chce przerwać ciążę w okolicznościach, o których mowa w art. 4a ust. 1 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, „lekarz powinien orzec o istnieniu wskazania do zabiegu", co oznacza, że decyzję o przerwaniu ciąży powierza się w praktyce wyłącznie matce poczętego dziecka.

Głos intelektualistów

Nie ulega wątpliwości, że przyjęta w stanowisku interpretacja zawęża i tak restrykcyjną treść klauzuli sumienia, ograniczając możliwość powoływania się na nią przez osoby nieakceptujące ze względów moralnych wykonywania określonego rodzaju świadczeń zdrowotnych. Jest więc rzadkim przypadkiem sytuacja, kiedy to środowisko intelektualistów opowiada się raczej za ograniczaniem sumienia, zamiast podkreślać, że pacjent i lekarz powinni wzajemnie respektować swoją godność oraz wyznawane systemy wartości. Niejako w reakcji na to stanowisko uczonych z Polskiej Akademii Nauk wydana została deklaracja, opracowana przez dr Wandę Półtawską, należącą do grona najbliższych przyjaciół Jana Pawła II, wzywająca ludzi służby zdrowia do jak najszerszego korzystania z klauzuli sumienia. Deklaracja ta, odwołując się do wolności sumienia, jest bliższa treści i duchowi Konwencji Praw Człowieka oraz konstytucji niż stanowisko gremium PAN. Nie może więc dziwić, że podpisuje ją coraz więcej pracowników ochrony zdrowia.

Trzeba uznać, że jest jakimś paradoksem, iż kontrowersje wokół klauzuli sumienia nasiliły się w krótkim czasie po obchodzonym w naszym kraju 25-leciu odzyskania wolności. Przecież początek zmagań o niezbywalne prawo człowieka do wolności zaczyna się zawsze od niezgody sumienia na narzucane mu niezasadne, naruszające jego niezbywalną godność ograniczenia. Pozostaje aktualne, zaprawione głęboką goryczą, wyznanie Norwida: „O nie skończona dziejów jeszcze praca! Nie przepalony jeszcze glob sumieniem!".

Autor jest sędzią, byłym przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa

Niemal od zawsze ofiarami tego konfliktu padały osoby, określane obecnie mianem więźniów sumienia, poddawane karom i szykanom za swoje przekonania przez niedemokratyczne władze.

W historii naszego kraju ten wątek heroicznych zmagań moralnych, okupionych najwyższą ceną, wiedzie od postaci św. Stanisława, sprzeciwiającego się niegodziwemu postępowaniu króla, do Ryszarda Siwca, który dokonał aktu samospalenia na Stadionie X-lecia podczas fety dożynkowej, w proteście przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 r., aż po ofiary stanu wojennego.

Pozostało 91% artykułu
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego