Wiele mówi się o rzekomym napięciu na linii minister sprawiedliwości – prokurator generalny. Przedstawienie przez ministra sprawiedliwości stanowiska do sprawozdania prokuratora generalnego wraz z jednoczesnym przesłaniem do konsultacji społecznych nowego regulaminu urzędowania jednostek organizacyjnych prokuratury może stać się podstawą do twierdzenia o eskalacji tego konfliktu. Moim zamiarem jest wyjaśnienie, jak sprawa ta wygląda z perspektywy ministra sprawiedliwości.
Rozdzielenie ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, dokonane w 2010 roku, spowodowało, że prokuratura stała się samodzielnym podmiotem rozliczanym publicznie za swoje działania. Jakkolwiek podstawowym uzasadnieniem rozdziału było wyjęcie prokuratury spod ewentualnych wpływów politycznych, to w państwie demokratycznym naiwnością byłoby postrzeganie tego rozdziału jako wyjęcie prokuratury spod kontroli społecznej i konieczności wykazywania racjonalności swoich działań. Wyodrębnienie tę autonomiczną publiczną odpowiedzialność prokuratury znacznie zwiększyło.
Ewentualnej krytyki poczynań prokuratury nie można zatem postrzegać ściśle w perspektywie politycznej, ile domagania się skuteczności w funkcjonowaniu organu oskarżycielskiego, na którego działania administracja rządowa utraciła bezpośredni wpływ. Sprawozdanie prokuratora generalnego jest zatem podstawą do dokonania formalnej oceny nie tyle samego dokumentu, ile prawidłowości funkcjonowania organu i realizacji obowiązków kierowniczych przez jego szefa.
Podstawowe słabości
Funkcjonowanie prokuratury jest zdeterminowane kształtem procesu karnego. W obecnym modelu, gdzie prokurator przygotowuje dowody dla sądu, ogólna ocena działalności prokuratury w zakresie postępowania przygotowawczego wypada stosunkowo dobrze. Podstawowe słabości pojawiają się przy innych czynnościach procesowych, takich jak obsługa środków odwoławczych. Jednocześnie analiza sprawozdania prokuratora generalnego pozwala stwierdzić, że działania prokuratury są podejmowane przy relatywnie wysokim koszcie osobowym oraz finansowym, a także przy destrukcyjnym w dłuższym okresie poczuciu prokuratorów rejonowych niesprawiedliwego rozłożenia obciążenia pracą.
Ewentualnej krytyki poczynań prokuratury nie można postrzegać w perspektywie politycznej