Aktualizacja: 24.02.2015 17:14 Publikacja: 24.02.2015 17:14
Marek Domagalski
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala
Sejm uchwalił w piątek, że jeden komornik nie może przyjmować rocznie więcej niż 10 tys. tys. spraw do egzekucji. To istotne ograniczenie wolnego rynku w branży.
Zostawmy na boku kwestię, czy komornicy to element wymiaru sprawiedliwości, czy tylko jego przybudówka. Bo jeśli nawet przybudówka, to bardzo ważna. Nie trzeba tego przypominać Polakom, gdyż już prawie 6 mln wyroków trafia rocznie do egzekucji i liczba ta szybko rośnie. Większość egzekucji dotyczy stosunkowo drobnych kwot, a opłaty komornicze często przekraczają kilkakrotnie sam dług, mimo że komornik najczęściej ogranicza się do wysłania kilku standardowych pism z komputera. Są to zwykle drobne faktury wielkich sieci usługowych czy mandaty straży miejskich, które tuczą wielkie kancelarie. Dość powiedzieć, że niektóre dostają rocznie ponad 200 tys. spraw, a na naszych oczach wyrósł przemysł, fabryki egzekucji długów.
Konieczne jest aktualizowanie uprawnień organów ochrony danych osobowych, zwłaszcza w odniesieniu do nowych technologii.
Nowym prezesem Trybunału Konstytucyjnego został Bogdan Święczkowski. Sędzia z nominacji PiS będzie pełnił funkcję do 2030 r. Koalicji rządzącej trudno będzie to zmienić.
Hasła o ułatwianiu życia przedsiębiorcom zawsze dobrze brzmią w kampanii wyborczej i w exposé kolejnych premierów. Z ich realizacją zwykle jest dużo gorzej. Wykłada się na tym zadaniu także obecny rząd Donalda Tuska.
Nie marnujmy poświęcenia sędziów, którzy oparli się pokusie łatwego awansu.
Przez wciąż wysoki wskaźnik inflacji wydatki świąteczne Polaków rosną z roku na rok. Podczas gdy w 2022 roku było to średnio 1427 zł, to w 2023 roku przeciętny Polak wydał na święta już 1490 zł .
Komisja Wenecka po raz drugi zakwestionowała metodę przywracania praworządności przez rząd. Zbiega się to z odejściem z TK kontrowersyjnej prezes Julii Przyłębskiej oraz wyborami jej następców.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Współcześnie SLAPP przybierają coraz bardziej agresywne, a jednocześnie zawoalowane formy. Tym większe znacznie ma więc właściwe zakresowo wdrożenie unijnej dyrektywy w tej sprawie.
To, co niszczy demokrację, to nie wielość i różnorodność opinii, w tym niedorzecznych, ale ujednolicanie opinii publicznej. Proponowane przez Radę Ministrów karanie za „myślozbrodnie” to znak rozpoznawczy rozwiązań antydemokratycznych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas