Podręcznik dla młodzieży: miał pomóc w edukacji, a wywołał konflikt

Po adwokackim proteście w sprawie podręcznika dla młodzieży zapanowała nagła cisza. Czy jest to tylko cisza przed burzą czy szykowanie kolejnego ataku, czas pokaże.

Aktualizacja: 13.09.2015 08:01 Publikacja: 12.09.2015 07:07

Kilka tygodni temu Ministerstwo Sprawiedliwości pochwaliło się podręcznikiem dla młodzieży szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Publikacja miała pomóc zrozumieć zalety korzystania z pomocy profesjonalnych pełnomocników. Podręcznik jeszcze nie dotarł do wszystkich zainteresowanych, a już Naczelna Rada Adwokacka wysłała protest z żądaniem, by minister go wycofał. O co poszło? O nierozróżnienie dwóch zawodów prawniczych: radcy prawnego i adwokata, oraz zbyt częste porównania adwokata do radcy prawnego. Prezes adwokatury nie szczędził ostrych słów ministerstwu, które publikację przygotowało i wypuściło. Andrzej Zwara zarzucał mu arogancję przejawiającą się w braku konsultacji z adwokatami, biurokrację i promowanie zawodu radcy. Borys Budka długo nie czekał z odpowiedzią. Sprawdził i okazało się, że redaktorem merytorycznym podręcznika był... adwokat.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Zakazać woreczków na złość Nawrockiemu?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Globalne znaczenie rankingu kancelarii prawniczych „Rzeczpospolitej”
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rady dla następcy Adama Bodnara
Opinie Prawne
Rafał Adamus: Czy roszczenia wobec Niemiec za II wojnę to zamknięta sprawa?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacyjna czkawka