Kodeks postępowania administracyjnego: jak wyeliminowano petycje

Jednym artykułem nowej ustawy wyeliminowano z kodeksu postępowania administracyjnego instytucję petycji, a w kolejnym pozwolono stosować do niej przepisy tego kodeksu – dziwi się prawnik.

Publikacja: 26.09.2015 12:45

Kodeks postępowania administracyjnego: jak wyeliminowano petycje

Foto: Fotolia.com

Tym razem nie mogę zrzucić na wybory parlamentarne winy za kolejną kompletnie zbędną i niedopracowaną ustawę. Nie potrafię zrozumieć powodu jej przygotowania przez Senat (uchwała z grudnia 2013 r.), przegłosowania przez Sejm i podpisania przez prezydenta Komorowskiego. Chodzi o ustawę z 11 lipca 2014 r. o petycjach. Zaczyna obowiązywać od 6 września 2015 r. Po 40 latach życia poza Polską musiałem zajrzeć do słownika języka polskiego, by upewnić się, czy nie zapomniałem znaczenia niektórych słów.

Żadnych nowości

Do czasu wejścia w życie ustawy o petycjach w kodeksie postępowania administracyjnego znajdował się zapis:

Art. 221 § 1. Zagwarantowane każdemu w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej prawo składania petycji, skarg i wniosków do organów państwowych, organów jednostek samorządu terytorialnego, organów samorządowych jednostek organizacyjnych oraz do organizacji i instytucji społecznych realizowane jest na zasadach określonych przepisami niniejszego działu.

§ 2. Petycje, skargi i wnioski mogą być składane do organizacji i instytucji społecznych w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej"(...).

Może pojęcie petycji zmieniło się w ostatnich latach? Czytam w „Słowniku języka polskiego" PWN: „petycja: oficjalne pismo, zwykle zbiorowe, zawierające prośbę lub żądanie skierowane do władz lub do osób na wyższym stanowisku". Przy okazji zerknąłem na definicję wniosku: „prośba skierowana do odpowiednich władz dotycząca załatwienia jakiejś sprawy".

Wydawać by się mogło, że art. 221 k.p.a. wystarcza do składania wniosków i petycji przez wszystkich zainteresowanych. Ba, obejmuje oprócz wniosków i petycji również skargi. Po cóż więc osobna ustawa o petycjach? Niestety tego zrozumieć nie potrafię mimo poznania oficjalnych uzasadnień. Wyodrębnienie petycji wprowadzonej do k.p.a. w 1999 r. może sugerować, że ustanowiono coś nowego, rewolucyjnego, tak odrębnego, że wymaga uregulowania aż w 17 artykułach.

Przeczytałem więc opinię zleconą Biura Analiz Sejmowych, druk sejmowy nr 2135. Nareszcie prawie jasne! Tytuł Działu VIII k.p.a., w którym znajduje się art. 221, pomija słowo „petycja", odnosząc się tylko do skarg i wniosków! Więc skąd można wiedzieć, że dział ten dotyczy również petycji?

Jednocześnie art. 63 konstytucji nie formułuje wymogu wspólnego uregulowania trybu rozpatrywania petycji, skarg i wniosków, więc można by sporządzić trzy oddzielne ustawy. Dlaczego petycje uprzywilejowano – nie wiadomo, chociaż w dalszym ciągu podkreśla się, że oddzielna ustawa wyeksponuje znaczenie petycji, może stanowić dla obywateli zachętę do korzystania z tej formy dialogu z władzą... Nie wiedziałem, że dialog społeczeństwa z rządem wymaga aż petycji, ale to drobiazgi...

Co na to konstytucja

Przeczytałem też ekspertyzę prof. Huberta Izdebskiego o intrygującym tytule „Petycja jako instrument sprawnego rozwiązywania problemów społecznych w jednostkach samorządu terytorialnego – istotne różnice między wnioskiem i skargą". Wszystko już jasne? Niestety, nie.

Rzadko porównuję akty prawne pod względem literalnym, szukając raczej uzasadnienia niż wykładni językowej (będąc świadomym polskich wyroków, które mówią o priorytecie językowym), ale tym razem sprawdzam.

Artykuł 63 konstytucji jednoznacznie stanowi, że „każdy" ma prawo składać petycje, wnioski i skargi, a ustawa mówi o „podmiotach". Czy „podmioty" wymienione w art. 2 ustawy obejmują „każdego" z konstytucji? (Pytanie do TK, czy to jest zgodne z konstytucją).

O tym, czy pismo jest petycją, decyduje treść żądania (już nie pisma, tylko żądania), a nie jego forma zewnętrzna – art. 3 ustawy o petycjach. Byłoby to może i jasne, gdyby nie zapis art. 4 ust. 2 pkt 4 ustawy – zgodnie z którym petycja powinna zawierać wskazanie przedmiotu petycji, inaczej może nie być rozpatrzona! Jest również katalog petycji, które mogą być nierozpatrzone z innych, głównie z administracyjnych powodów.

Petycja może być złożona w formie pisemnej albo za pomocą „środków komunikacji elektronicznej". To forma przekazu. Artykuł 63 konstytucji nie określa formy wnoszenia petycji ani środka, ani delegacji tegoż do ustawy. (Pytanie do TK, czy to jest zgodne z konstytucją).

Kto to będzie pamiętał...

Według k.p.a. skargi i wnioski muszą być rozpatrzone w ciągu miesiąca. Petycja musi być rozpatrzona bez zbędnej zwłoki, lecz nie później niż w ciągu trzech miesięcy od złożenia, ale termin ten może być przedłużony o kolejne trzy miesiące (art. 10). Jeszcze mamy gwóźdź ustawy: art. 15 i 16, które stanowią: art. 15. W zakresie nieuregulowanym w ustawie do petycji stosuje się odpowiednio przepisy... k.p.a. Natomiast art. 16 wprowadził zmianę do k.p.a. Mianowicie art. 221 k.p.a. otrzymał nowe brzmienie: usunięto jedno słowo – petycja, całą resztę artykułu pozostawiając bez zmian. Jak wytłumaczyć, że jednym artykułem wyeliminowano z k.p.a. instytucję petycji po to, by w kolejnym dać delegację do stosowania do petycji przepisów k.p.a. w zakresie nieuregulowanym w ustawie? Wystarczy?

Za czasów PRL nie było takich problemów. Za podpisanie petycji do władz było się szykanowanym lub wręcz szło do więzienia. Dzisiaj okazuje się, że petycje służą do prowadzenia „dialogu z władzą" i mogą być rozpatrywane do pół roku, a nie przez miesiąc. A kto tam będzie pamiętał o petycji sprzed sześciu miesięcy? Może o to chodziło? A jeśli już trzeba było zmienić k.p.a., to czy nie łatwiej było dodać słowo „petycja" tam, gdzie go brakowało, a nie tworzyć nową ustawę?

Autor jest adwokatem od 34 lat i prowadzi kancelarię w Montrealu

Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego