Reklama

Tomasz Pietryga: Cła Donalda Trumpa to koniec globalizacji, ale tylko takiej, jaką znamy

Wszystko staje się globalne i jest to proces nieunikniony. Donald Trump, narzucając cła, zamykając granicę i rozpętując kolejne wojny handlowe, nie zatrzyma globalizacji, ale może przyspieszyć jej korektę.

Aktualizacja: 27.11.2024 08:40 Publikacja: 27.11.2024 04:51

Donald Trump

Donald Trump

Foto: POOL / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP

To nie dojście Donalda Trumpa do władzy i zapowiedź zamykania granic, wprowadzenia ceł czy nawet nie widmo nowych wojen handlowych rozpocznie proces zmiany ukształtowanego przez dekady zglobalizowanego świata. Ten proces zaczął się znacznie wcześniej, kiedy główny motor i autor globalizacji, czyli USA, przestał ją postrzegać w kategoriach zmian korzystnych wyłącznie dla siebie.

Dojście do władzy Trumpa to owoc spiętrzenia się różnych nurtów frustracji Amerykanów, zwłaszcza z niższych klas społecznych, sierot po zamykanych fabrykach, przenoszonych w tańsze miejsca zglobalizowanego świata. Prezydent elekt obiecał odzyskać dla nich tę część utraconej Ameryki. To był jeden z ważnych elementów jego kampanii i tę zapowiedź po objęciu urzędu zamierza realizować.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: Banki mogą być spokojne
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Rzecznik nie wydaje wyroku, ale warto go słuchać
Opinie Prawne
Grzegorz Sibiga: To weto prezydenta Nawrockiego może przynieść dobry skutek
Opinie Prawne
Przemysław Drapała: Skutki uboczne dobrej zmiany w zamówieniach publicznych
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Doradco, przecież przysięgałeś
Reklama
Reklama