Ewa Szadkowska: Prawo jako wypadkowa wypadków. Tak nie poprawimy bezpieczeństwa

Naprędce kleconymi nowelizacjami po każdym tragicznym zdarzeniu, które bulwersuje opinię publiczną, nie poprawimy bezpieczeństwa na drogach i nie zdyscyplinujemy polskich kierowców. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar na pewno to wie.

Publikacja: 24.09.2024 04:30

Ewa Szadkowska: Prawo jako wypadkowa wypadków. Tak nie poprawimy bezpieczeństwa

Policja wypadek

Foto: AdobeStock

I znów populizm wygrał z potrzebą chłodnej oceny sytuacji. Po makabrycznym wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, którego sprawca był pijany i kierował mimo sądowego zakazu siadania za kółkiem, Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało, że rozważy wprowadzenie nowego typu przestępstwa: zabójstwa drogowego.

O rozprawieniu się z plagą pijanych kierowców Donald Tusk mówił już w 2014 r. Co się wówczas wydarzyło?

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rejterada ekipy Bodnara
Opinie Prawne
Piątkowski, Trębicki: Znachorzy próbują „leczyć” szpitale z długów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama