"11 sądów wpisało likwidację państwowych spółek medialnych a jeden sąd w Warszawie odmówił. Czy dlatego, że na czele tego sądu jest ktoś mianowany przez sędziego Piebiaka od Ziobry? Tego nie wiem, ale wiem, że świetle prawa obecni likwidatorzy są legalni”. Tak zareagował w poniedziałek w mediach społecznościowych na niekorzystne decyzje sądu rejestrowego minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz.
Słowa te muszą dziwić, bo przecież zarówno premier Tusk, jak i jego minister wielokrotnie podkreślali, że legalne rozstrzygnięcia sądów będą traktowali z pełną powagą. Z decyzją referendarza sądowego Karoliny Ilczuk o oddaleniu wniosków o wpis do KRS zmian dotyczących likwidacji PR SA, minister może się zgadzać lub nie, ale do jej podważenia służy procedura zaskarżenia do sądu.