Bałagan prawny wokół sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika jest coraz większy. Do Sądu Najwyższego trafiły dwa odwołania w sprawie wygaszenia mandatów poselskich tych polityków PiS. Pierwsze złożyli sami zainteresowani bezpośrednio do „nowej” Izby Kontroli Nadzwyczajnej, drugie trafiło do SN za pośrednictwem marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Tyle że adresatem była zdominowana przez tzw. starych sędziów Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Żeby jeszcze bardziej skomplikować, w tej ostatniej izbie sprawę Mariusza Kamińskiego miał rozpatrywać sędzia ze starego nadania, a Macieja Wąsika – tzw. neosędzia. Wokandę ustalono na 10 stycznia.
Czytaj więcej
Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła postanowienie Marszałka Sejmu ws. wygaszenia mandatu Maci...
W czwartek sprawy potoczyły się błyskawicznie. „Nowy” sędzia z Izby Pracy SN jednoosobowo orzekł, że nie jest właściwy do rozstrzygania w sprawie Wąsika, i przekazał ją do Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Ta szybko uchyliła decyzję marszałka. Jednocześnie obrońca Kamińskiego wniósł do I prezes SN o rozstrzygnięcie sporu, która izba jest władna do rozpatrzenia tej sprawy. Ta równie błyskawicznie uznała, że „nowa”.
Skutek: w świetle decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN Wąsik jest nadal posłem i posiada immunitet, który chroni go przed więzieniem. Z kolei nierozstrzygnięta sprawa Kamińskiego jest w zawieszeniu, ale wszystko wskazuje na to, że zakończy się podobnie. Te nieoczekiwane decyzje Sądu Najwyższego mnożą tylko wokół byłych szefów CBA wątpliwości. Bo nikt dziś nie wie, jak dalej potoczą się ich sprawy. Choć nie ma wątpliwości, że dalszy ciąg historii rozpoczętej w 2007 roku na pewno nastąpi. W grzęzawisku prawnym utknął też marszałek Hołownia, z którego czwartkowej konferencji prasowej wyczytać można jedno: że nie wie, co zrobić.
Czytaj więcej
Dalsze losy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika wciąż są niepewne. Jednak wydarzenia, które dop...