Kilka miesięcy temu zastanawiałem się na tych łamach, co jeszcze poza wyrzuceniem powołanych przez PiS sędziów i prezesów państwowych spółek zrobi opozycja po wygraniu wyborów. Byłem dość sceptyczny co do zdolności i przede wszystkim chęci zrobienia przez opozycję czegokolwiek. Litanię pytań otwierały te, co nowy rząd zrobi z zakazem handlu w niedzielę i zakazem posiadania więcej niż czterech aptek.
No i nie trzeba było czekać do zwycięstwa opozycji, żeby się dowiedzieć. PiS zakaz posiadania więcej niż czterech aptek zaostrzył. W sposób absolutnie sprzeczny z konstytucją i kartą praw podstawowych Unii Europejskiej, o przestrzeganie których walczy ponoć opozycja. Sejm, w którym większość ma PiS, wrzucił do ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych artykuł nowelizujący prawo farmaceutyczne.
Czytaj więcej:
Sprzecznie z art. 2 konstytucji, albowiem w sposób, w jaki nie uchwala się prawa w państwie prawnym. Sprzecznie z § 3 ust. 2 i § 92 rozporządzenia prezesa Rady Ministrów w sprawie zasad techniki prawodawczej, albowiem „w ustawie nie zamieszcza się przepisów, które regulowałyby sprawy wykraczające poza wyznaczony przez nią zakres przedmiotowy”, a „jedną ustawą zmieniającą obejmuje się tylko jedną ustawę”. Sprzecznie z regulaminem pracy Rady Ministrów, albowiem uniemożliwiono poddanie całkiem nowej materii prawnej obowiązkowym w przypadku projektów rządowych konsultacjom społecznym. Sprzecznie z art. 20 konstytucji, albowiem z naruszeniem zasady społecznej gospodarki rynkowej opartej na własności prywatnej i wolności działalności gospodarczej. Sprzecznie z art. 21 ust. 1 i art. 64 konstytucji, albowiem z naruszeniem prawa własności i prawa dziedziczenia…
I co? Senat, w którym większość ma „praworządna opozycja”, ustawę tę „przyklepał”. Co ciekawe, senacka Komisja Zdrowia zarekomendowała poprawkę: „wykreślić art. 2 i art. 12” (te dotyczące prawa farmaceutycznego). Komisja Gospodarki Narodowej i Innowacyjności zarekomendowała to samo. Ale po trzech dniach, na połączonym posiedzeniu, obie te komisje rekomendowały: „wycofać propozycje poprawek”. Ciekaw jestem – używając obśmiewanego przez opozycję określenia z maili ministra Dworczyka – kto „obdzwonił” praworządnych senatorów?