Reklama

Wojciech Tumidalski: Moralny niepokój zza kierownicy

Postawa Jerzego Stuhra, który nie poczuwa się już do winy w związku z jazdą samochodem po spożyciu alkoholu, rozczarowuje. Taka zmiana stanowiska brzmi szczególnie przykro w ustach gwiazdy kina moralnego niepokoju.

Publikacja: 26.07.2023 12:29

Aktor, reżyser Jerzy Stuhr

Aktor, reżyser Jerzy Stuhr

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Gdy w październiku 2022 r. aktor, jadąc swym samochodem po krakowskich ulicach potrącił – na szczęście niegroźnie – motocyklistę i na dodatek okazało się, że we krwi miał 0,7 promila alkoholu, prokuratorsko-medialna machina z pełnym impetem ruszyła do natarcia. Bardzo żałuję, przepraszam za najgorszą decyzję w życiu – głosiło ówczesne oświadczenie Jerzego Stuhra. I chciało się wierzyć, że było szczere. A w powietrzu unosiło się wrażenie, że sprokurowany tą akcją medialny wyrok, odsądzający artystę od czci i wiary, zapadł za wcześnie, przed procesem. Bez wątpienia wielki aktor przypłacił to zdrowiem, ale wydawało się, że zrozumiał znaczenie swego czynu.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Adam Wacławczyk: Zawiedzione nadzieje
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Niegodziwość rządu, czyli kto straci „ulgę” mieszkaniową
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Czy dla rządu wszyscy przedsiębiorcy to złodzieje?
Opinie Prawne
Michał Urbańczyk: Moja śmierć jest lepsza niż twoja. Zabójstwo Charliego Kirka a wolność słowa
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Potrzebujemy apolitycznego Trybunału Stanu
Reklama
Reklama