Czytaj więcej
Jeśli obdarowany sam wpłaci na konto gotówkę otrzymaną od najbliższej rodziny, straci nielimitowane zwolnienie.
Wydawało się, że będzie to kolejna uchwała NSA o trzeciorzędnym znaczeniu. Że sąd potwierdzi to co oczywiste, że skoro ustawodawca chciał zwolnić z podatku spadki i darowizny w obrębie najbliższej rodziny to niedopuszczalna jest taka wykładnia przepisów, która spowoduje, że to zwolnienie pod błahym powodem będzie obywatelom odbierane.
Wydawało się więc, że podjęta zostanie uchwała, która przybliży rozwiązanie innego wielkiego problemu, jakim jest odbieranie zwolnienia z podatku od spadków gdy spadkobiercy zapomną złożyć w terminie 6 miesięcy deklaracji o wartości otrzymanego spadku. A takich sytuacji jest tysiące i fiskus je cynicznie wykorzystuje, czyniąc najczęściej z emerytów i rencistów dożywotnich niewolników ekonomicznych własnego państwa.
Nic takiego się jednak nie stało. Sąd w ogóle praw obywateli nie wziął pod uwagę. Znaczenie miało jedynie zabezpieczenie interesu budżetu. Tyle, że to zabezpieczenie może być realizowane nie tylko poprzez nakładanie zbędnych/nadmiarowych obowiązków na obywateli. Autentyczność darowizny pieniężnej można wykazać nie tylko poprzez przelew bankowy z konta darczyńcy na konto obdarowanego. Ta uchwała dziwi tym bardziej, że już od lat funkcjonuje w zasadzie jednolita linia orzecznicza, że nie musi być to przelew z konta darczyńcy na konto obdarowanego. Sądy zgadzały się na przelewy z konta darczyńcy na konto dewelopera jako zapłata za mieszkanie osoby obdarowanej.
Swoją drogą zadziwiający to kraj w którym stosowanie przepisów w tak ważnych dla zwykłych obywateli sprawach jak opodatkowanie spadków i darowizn powoduje, że tysiące spadkobierców i obdarowanych organy zmusiły do zapłaty podatku od spadków i darowizn, gdy byli oni z tego podatku zwolnieni.