Podpisana przez prezydenta nowa ustawa o wpieraniu i resocjalizacji nieletnich odtwarza stary spór między wierzącymi we wpływ surowych kar na ograniczenie przestępczości a wątpiącymi w ich skuteczność. Bez wątpienia wpływ na kontrowersje ma również czynnik polityczny. Krytyka układa się według ukształtowanej przez lata linii podziału, gdzie podważalny jest „szeryfowski” model polityki karnej, jako populistyczny. Dziś sprawa nabiera nowego wymiaru, gdyż dotyczy nieletnich. Trudno powiedzieć, jak nowe rozwiązania zadziałają w praktyce i jaki będą miały wpływ na wyrwanie młodych ludzi z przestępczości. Z pewnością dotychczasowe przepisy pochodzące z początku lat 80. ubiegłego wieku należało zmienić i to gruntowanie. Trudno bowiem bazować na nieodpowiadającym rzeczywistości, zbudowanym w PRL systemie.