Wojciech Tumidalski: Smutny zbieg okoliczności

Tego samego dnia gdy Rosja ogłosiła, że opuszcza Radę Europy, polski Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że jeden z fundamentalnych przepisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jakoby narusza konstytucję.

Publikacja: 10.03.2022 15:03

Wojciech Tumidalski: Smutny zbieg okoliczności

Foto: TK/rp.pl

A jednak to zrobili – pomyślałem, nie do końca wierząc w to, co było widać na transmisji z Trybunału przy ulicy Szucha. Oto skład Trybunału Konstytucyjnego uznał, że w Polsce możemy nie uznawać niektórych wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, i to tych dotyczących niezależności sądownictwa, czyli tego, co stanowi esencję rządów prawa.

Akurat dziś. W obliczu wojny, gdy jedność Europy poddawana jest ciężkim próbom, polski najwyższy organ sądowniczy postanowił dołożyć kamyk do tego ogródka i zadał tej wspólnocie cios.

Wniosek, złożony do TK kilka miesięcy temu przez prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, miał mu na arenie krajowej załatwić problem z buntującymi się sędziami. Chodziło o uzyskanie faktycznej możliwości niewykonania wyroków Strasburga podważających legalność dokonywanych przez Zjednoczoną Prawicę zmian w sądownictwie. Strasburski trybunał w znanym wyroku ws. Xero Flor uznał, że TK nie spełnia standardów konwencji, ponieważ orzeka w nim osoba powołana na zajęte wcześniej miejsce. W innych sprawach ETPC, konsekwentnie utrzymując swą linię, zakwestionował działania Krajowej Rady Sądownictwa, które spowodowały poważne zastrzeżenia do nowych izb Sądu Najwyższego - dyscyplinarnej oraz kontroli nadzwyczajnej i spraw publicznych. Teraz polski Trybunał, pod kierunkiem Stanisława Piotrowicza, który zmieniał kształt KRS, z nieprzypadkowym udziałem jego wiceprezesa Mariusza Muszyńskiego – a właśnie o niego chodziło w sprawie Xero Flor – orzeka o niekonstytucyjności konwencji.

Zatem polski trybunał wybiera sobie, które elementy europejskiego prawa szanuje. Czy spodziewamy się, że organy europejskie zrobią to samo i coś wyegzekwuje, a co innego odpuści? Nie oczekiwałbym tego.

Szczególnie ponuro w uzasadnieniu ogłoszonego dziś werdyktu, zabrzmiał fragment, że w niektórych państwach sądy konstytucyjne badają orzecznictwo ETPC. Owszem, to fakt. Szkoda, że wygłaszający go prof. Muszyński nie powiedział, które państwa tak robią. Dodam za niego: to na przykład Rosja, która do niedawna oceniała, że jakiś wyrok wykona, a inny nie. Teraz poszła krok dalej. Oświadczyła, że występuje z Rady Europy. Konsekwencją tego będzie wyjście spod jurysdykcji trybunału w Strasburgu oraz usunięcie rosyjskiego sędziego z jego składu.

Czy na pewno chcemy iść tą drogą?

Czytaj więcej

Jest wyrok Trybunału ws. wniosku Ziobry

A jednak to zrobili – pomyślałem, nie do końca wierząc w to, co było widać na transmisji z Trybunału przy ulicy Szucha. Oto skład Trybunału Konstytucyjnego uznał, że w Polsce możemy nie uznawać niektórych wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, i to tych dotyczących niezależności sądownictwa, czyli tego, co stanowi esencję rządów prawa.

Akurat dziś. W obliczu wojny, gdy jedność Europy poddawana jest ciężkim próbom, polski najwyższy organ sądowniczy postanowił dołożyć kamyk do tego ogródka i zadał tej wspólnocie cios.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Marek Isański: TK bytem fasadowym. Władzę w sprawach podatkowych przejął NSA