Aktualizacja: 25.12.2020 17:36 Publikacja: 25.12.2020 00:01
Demonstracja w Warszawie
Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek
Przed kilkoma dniami media donosiły o zdarzeniu zaszłym podczas spontanicznego protestu. Policjant złamał rękę jednej z osób w nim uczestniczących. Innym razem pisano o mężczyźnie, który miał zostać dotkliwie poturbowany przez funkcjonariuszy, gdy przewozili go na komendę. Z pewnością nieprzyjemnych starć obywateli z policją jest niemało, ale dawno społeczeństwo tak masowo nie wychodziło na ulice.
Czy powinno się jednak liczyć z podobnym skutkiem wyrażania poglądów? Czy rany na ciele lub złamane kończyny wpisane są w ryzyko korzystania z praw i wolności obywatelskich? Pytanie nieprzypadkowe, bo opisując jedno ze wspomnianych zdarzeń, rzecznik Komendy Stołecznej Policji, skądinąd znany z lekkości wypowiedzi, pozwolił sobie na komentarz. Jego słowa zaś w pewnym uproszczeniu sprowadzają się do tego, że obywatel, manifestując swoje poglądy i wychodząc na ulice, musi liczyć się z tym, że stanie mu się krzywda.
Po ośmiu latach demolowania państwa prawa, które z takim mozołem budowaliśmy po odzyskaniu niepodległości w 1989 roku, trudno uwierzyć, w jakim miejscu znaleźliśmy się jako społeczeństwo, które zgłasza aspiracje do życia w ugruntowanej demokracji z gospodarką wolnorynkową.
Właśnie się okazało, że sędziów z ich pracy oraz postawy, w tym etycznej, będzie rozliczał kolejny neosędzia. To dobra ilustracja, jak nam idzie przywracanie praworządności.
Chociaż Julia Przyłębska odchodzi z TK, szanse na zmiany tej instytucji w najbliższych latach są iluzoryczne. Nie zmienią tego wybory prezydenckie.
W dyskursie na temat kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego zazwyczaj pomija się kontekst personalny, a więc sytuację osób uwikłanych, zresztą bez swojej winy, w całą tę „historię” - pisze prof. dr hab. Jakub Stelina, sędzia TK.
Obecnie klienci mogą sprawdzić opony niczym smartfony, mając dostęp do wnikliwych testów opon, co pozwala im porównywać i analizować konkretne modele i ich parametry w różnych warunkach.
Pomysły Adama Bodnara na oznaczanie "kategorii" sędziów kolorami przywodzą na myśl dzielenie przedszkolaków na grupy. Degradacje sędziowskie i lekceważenie wskazań Komisji Weneckiej to z kolei poważne zagrożenia dla niezawisłości sędziowskiej.
Zielone Orły „Rzeczpospolitej” to nagroda dla tych, którzy chcą dbać o czyste środowisko i zieloną transformację na różnych poziomach – na poziomie gospodarczym, samorządowym, organizacji pozarządowych – mówił Michał Szułdrzyński, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, podczas rozdania nagród dla najbardziej zasłużonych w obszarze ekologii osób, organizacji i firm.
Publikacja przeprosin w Monitorze Sądowym i Gospodarczym nie zapewnia satysfakcji moralnej wierzycielowi ani też nie przywraca jego dobrego imienia w oczach opinii publicznej.
Choć Sąd Najwyższy uznał, że wytknięcie komuś otyłości w internetowym wpisie to zniewaga, prawnicy pozostają sceptyczni wobec wytaczania w takich sytuacjach ciężkich dział prawnych. SN uznał jednak, że społeczeństwu wciąż kojarzy się ona z gnuśnością.
Kobieta pisała w SMS-ach, że ojciec jej córki wykorzystał dziewczynkę. Choć o to przestępstwo mężczyznę oskarżyła też prokuratura, sąd uznał, iż rozpowszechnianie takich informacji to zniesławienie.
Mobbing może zmierzać do naruszenia dóbr osobistych, np. godności, więc poszkodowany może wnieść przeciwko mobberowi powództwo o ich ochronę i domagać się w sądzie zaniechania prowadzonych działań, zadośćuczynienia czy odszkodowania.
Obecnie, aby pozwać autora wpisu internetowego, który naruszył dobra osobiste pracodawcy, musi on w pozwie podać jego dane. Ustawa antyhejterska wprowadzi tzw. ślepy pozew.
W kwietniu 2024 roku weszła w życie unijna Dyrektywa anty-SLAPPowa, która jest odpowiedzią na zjawisko pozywania dziennikarzy, aktywistów czy naukowców za krytykę osób wpływowych czy nagłaśnianie nadużyć władzy. Kraje członkowskie, w tym Polska, mają obecnie dwa lata na jej implementację do swoich systemów prawnych. Jednak samo wdrożenie dyrektywy do polskiego prawodawstwa nie wystarczy. My, dziennikarze, wydawcy, przedstawiciele i przedstawicielki organizacji pozarządowych, grup aktywistycznych, środowiska akademickiego i naukowego podkreślamy, że do efektywnego zajęcia się problemem SLAPPów potrzebna jest gruntowna rewizja polskiego prawa i przyjęcie ambitnych rozwiązań, które wykraczają poza minimalne wytyczne Dyrektywy.
Sejm rozpoczyna prace nad ustawą o tzw. ślepych pozwach. Na stole jest też znacznie szerszy projekt pozwalający na walkę z internetowym hejtem.
Obowiązkiem państwa jest zapewnienie aresztowanemu kontaktu z obrońcą. Złożoność czy wyjątkowość sprawy nie może mieć wpływu na umożliwianie widzeń.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas