Aż 44 proc. Polaków nie chce się szczepić – wynika z sondażu przeprowadzonego dla „Rzeczpospolitej". To bardzo dużo, choć pocieszające jest to, że w tej grupie największy odsetek stanowią ludzie młodzi, mniej podatni na zakażenie Covid-19.
Najbliższe tygodnie zdecydują, czy odsetek tych, którzy nie chcą się szczepić, będzie rósł czy też spadał. Duży wpływ na to będzie miała wiarygodna akcja informacyjna rządu o szczepieniu oraz postawa świata lekarskiego, który ma największe oddziaływanie na decyzje obywateli w tej sprawie.
Czytaj także: Europol ostrzega przed fałszywymi szczepionkami
Zdefiniujmy, dlaczego nie chcemy się szczepić. Bo boimy się nieznanego, skutków ubocznych, które mogą pojawić się za jakiś czas. Nie ufamy też firmom farmaceutycznym, gdyż uważamy, że te w pierwszej kolejności kierują się zyskiem, a dopiero później etyką. W mniejszości – ujęci w sondażu – wierzymy w różne teorie spiskowe, zgodnie z którymi pandemia jest tajnym planem możnych tego świata i ma zniewolić ludzkość, a szczepionka jest ku temu narzędziem.
Bez zdefiniowania, skatalogowania tych lęków i obaw trudno będzie państwu przekonać obywateli do masowych szczepień. Bo dziś Polaków zniechęcają głównie dwa czynniki. Brak wiedzy o szczepionce sprzężony z brakiem zaufania i mnogością fake newsów. W Polsce i na świecie jest wiele portali, które każdą najmniejszą kontrowersję wokół szczepionki podnoszą do rangi argumentu potwierdzającego, jak bardzo niebezpieczny jest to produkt, co bez fachowej wiedzy trudno zweryfikować.