Czytelnik moich felietonów zwrócił mi uwagę na podstronę internetową Ministerstwa Sprawiedliwości – Informacje – tytuł „Dokonania Ministerstwa Sprawiedliwości po pół roku rządów" – 2016- 05-17. Mam nadzieję, że w dniu publikacji tego felietonu ta „informacja" będzie zmieniona lub po prostu usunięta. Nie pamiętam bowiem tak źle przygotowanego i opracowanego tekstu przez bądź co bądź poważne ministerstwo. Powiedzieć, że mi szczęka opadła po przeczytaniu, to chyba zbyt delikatnie. Postaram się to jakoś przetłumaczyć na język (dla mnie) zrozumiały.
Zacznijmy od tego, że według Informacji od 1989 r. wymiar sprawiedliwości cieszył się wysokim zaufaniem jedynie podczas rządów PiS w latach 2005–2007. Po prawniczemu była to taka lucida intervala. Podczas rządów innych formacji oczywiście było źle, lub nawet gorzej. Uchwalono, co prawda, konstytucję, ale jest ona zła, po prostu zła i trzeba ją zmienić. Publikowano setki tysięcy stron aktów prawnych, wszystkie do luftu, więc nie cieszyły się zaufaniem społeczeństwa. Było więc źle, ale 18 proc. uprawnionych do głosowania przywróciło PiS większość w parlamencie i „najważniejszą zmianą oczekiwaną z punktu widzenia obywateli jest przywrócenie zaufania do wymiaru sprawiedliwości" (cytat z wystąpienia ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry).
To doprawdy imponujące
Oceniając sześć miesięcy pracy Ministerstwa Sprawiedliwości – od wyborów, realizując zalecenia Pani Premier i Rady Ministrów, resort przygotował kilkadziesiąt projektów ustaw i 72 rozporządzenia, które istotnie przyczyniły się i przyczyniają do poprawy funkcjonowania polskiego wymiaru sprawiedliwości (za tym samym mówcą). To doprawdy imponujące! Dodajmy, że żadnej z proponowanych ustaw czy rozporządzeń Trybunał Konstytucyjny nie uznał za niekonstytucyjne – bo za PiS spotyka się tylko koleżeńsko, więc sukces jest oczywisty. A to, że zgłoszono zastrzeżenia do konstytucyjności i uregulowań przygotowanych aktów, to po prostu złośliwość poprzednich ekip (z wyjątkiem ekipy rządzącej w latach 2005–2007). Zresztą, co tu filozofować, „zaufanie do wymiaru sprawiedliwości, które jak można powiedzieć, za czasów rządów PO–PSL sięgnęło dna" (autor jw.). Co prawda nie wiadomo kto głębokość tego dna tak naprawdę ustalił, ale – i tu mogę powiedzieć prawdę, że nawet ja krytykowałem akty prawne wydawane w 2015 r. Wypadałoby więc zgodzić się, jednak ja zawsze miałem zaufanie do wymiaru sprawiedliwości w Polsce, natomiast nigdy do takich, dla których wszystko jest złe, „jeśli my tego nie tworzymy, bo tylko my mamy rację" (autor A.T.).
„Przeforsować" – w nowym znaczeniu
Minister sprawiedliwości w swej ocenie działalności wskazał najważniejsze reformy w działaniu prokuratury i postępowaniu karnym. Użył również słowa „przeforsować" w nowym znaczeniu. Jeśli bowiem PiS ma większość głosów w parlamencie, to czy można powiedzieć, że ustawa o prokuraturze została przeforsowana (przeforsować: przeprowadzić coś, zdecydować o czymś mimo głosów sprzeciwu)? Czy nie bardziej adekwatnie byłoby „przepchnąć przez gardło opozycji"? Ale MS nie tylko przepchnął ustawę o prokuraturze, której teraz mają się bać przestępcy i która skutecznie kończy z paraliżem tej instytucji oraz brakiem kontroli nad nią. Będzie też rejestr pedofilów. Co prawda w 2017 r., ale będzie. Dla czytelnika niezwiązanego z prawem wygląda to na sukces, ale jak się przeczyta ustawę, to zaczynają się schody. Nie wzięto pod uwagę większości opinii specjalistów, którzy pisali, że ustawa nie powinna powstać i przynosi więcej szkody niż pożytku. Co tam, „my wiemy lepiej".
Zaskakuje walka z aferzystami, którzy nie będą mogli, dzięki pieniądzom z przestępstwa, opłacać sobie drogich adwokatów i unikać kary. Co wcale nie oznacza, że nie będą korzystać z tanich adwokatów udzielanych im z urzędu i darmowych porad prawnych – opłacanych z pieniędzy podatników. Nie słyszałem o wejściu w życie ustawy o wyższych karach dla najgroźniejszych bandytów (mordercy, gwałciciele i sprawcy innych brutalnych przestępstw mają pójść siedzieć na 30 lat). Ale jeśli się nie publikuje wyroków TK, to może i nie publikuje się ustaw, o których, w trybie dokonanym, mówi MS?