Jestem nie tylko adwokatem, bo od 16 lat także akredytowanym mediatorem rodzinnym w prowincji Quebek. Wbrew popularnemu pojęciu, mediacja rodzinna nie polega na próbach pogodzenia, tylko na pomocy w rozwiązaniu wszelkich spraw między skonfliktowanymi małżonkami. Celem mediacji związanej z rozwodem, separacją lub rozstaniem partnerów jest ustalenie zasad opieki nad dzieckiem, spraw alimentacyjnych, podziału majątku dorobkowego i wszystkich innych. Tak jak podczas procesu sądowego.
Zgoda obojga małżonków na udział w mediacji jest warunkiem jej prowadzenia. Za sesje, których w Quebeku jest pięć, płaci rząd, jeśli są niepełnoletnie dzieci. Koszty ponoszą strony, jeśli dzieci nie ma lub są dorosłe.
Dokładne badania wykazały, że mediacja ma prawie same zalety. Po pierwsze, gdy prowadzi ją fachowy i doświadczony mediator, trwa o wiele krócej niż próby porozumienia czynione przez adwokatów lub proces sądowy. Po drugie, koszty mediacji są ułamkiem kosztów procesu czy kosztów adwokackich. Nie ma także przegranych, co daje większą rękojmię, że ustalenia podjęte przed mediatorem będą w przyszłości przestrzegane.
Dyskrecja jest obowiązkowa
Strony, które wybrały mediację, mają przy tym zabezpieczoną bardzo daleko posuniętą dyskrecję. Mediacja jest poufna i mediator nie może – nawet na polecenie sądu, wyjawić jej szczegółów. Złożone u niego dokumenty też podlegają takiej ochronie, chyba że są ogólnie dostępne (na przykład zeznania podatkowe stron). Na każdym etapie mediacja może być przerwana albo przez uczestnika, albo przez mediatora i strony mogą sprawę skierować do sądu, chyba że toczy się już w trakcie procesu (na ten czas postępowanie procesowe jest zawieszone). Tak się zdarza, gdy strona uważa, że mediator jest stronniczy lub gdy to on ma podejrzenia, że jedna ze stron usiłuje wymusić na drugiej ustępstwa niczym nieuzasadnione albo próbuje wykorzystać swoją przewagę psychiczną lub finansową, by narzucić swoją wolę słabszej stronie.
Jeśli mediacja kończy się porozumieniem, mediator przygotowuje treść ugody, która podpisana przez strony jest przedstawiana do zatwierdzenia przez sąd. Rzadko się zdarza, żeby nie była zaakceptowana przez sąd.