Reklama
Rozwiń
Reklama

Rosyjski generał awansowany po zestrzeleniu cywilnego samolotu. Zginęło 38 osób

Rosyjski generał, który wydał rozkaz zestrzelenia samolotu rejsowego Azerbaijan Airlines, nie został ukarany. Wręcz przeciwnie — zdaniem przełożonych zasłużył na awans — podał azerbejdżański portal „Minval Politika”.

Publikacja: 27.07.2025 13:02

Generał awansowany po zestrzeleniu samolotu Azerbaijan Airlines

Generał awansowany po zestrzeleniu samolotu Azerbaijan Airlines

Foto: Kamilla Jumayeva / AFP

Chodzi o katastrofę samolotu EMB-190, który 25 grudnia 2024 z 67 osobami na pokładzie leciał z Baku do Groznego. Kontrolerzy lotów nakazali wówczas załodze zmianę kursu, a następnie nie pozwolili lądować w Groznym i skierowali maszynę nad Morze Kaspijskie. Kiedy ostatecznie pilot próbował podejść do lądowania na lotnisku Aktau w Kazachstanie, został trafiony pociskiem rakietowym przez rosyjską obronę przeciwlotniczą.

Czytaj więcej

Rosjanie znają powód katastrofy azerskiego samolotu. To wulgarny język pilotów

Jak doszło do tragedii na lotnisku Aktau

Kapitan mimo wszystko próbował lądować, lecz już na ziemi maszyna przełamała się. Zginęło 38 osób, w tym kapitan, pierwszy oficer i członek personelu pokładowego. 29 osobom udało się uratować.

Jak teraz podał „Minval Politika”, rozkaz zestrzelenia maszyny wydał pułkownik Nikołaj Nikołajewicz Orliański z 51. Dywizji Obrony Przeciwlotniczej. Podczas dochodzenia po katastrofie Orliański zeznał, że to nie on wystrzelił pociski, a jedynie przekazał bezpośredni rozkaz, jaki otrzymał od generała majora Aleksandra Wasiljewicza Tołopiło, dowódcy rosyjskiego Południowego Okręgu Wojskowego.

Orliański z kolei przekazał rozkaz kapitanowi Dmitrijowi Sergiejowiczowi Paladiczukowi, dowódcy oddziału obrony przeciwlotniczej Pancyr-S1. Paladiczuk, który wcześniej upewnił się, że rzeczywiście ma wykonać taki manewr, wystrzelił dwie rakiety w kierunku samolotu. Pierwsza chybiła, druga trafiła w cel.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Azerowie nie dowierzają Rosjanom. Czarne skrzynki rozbitego Embraera otwarte w Brazylii

Wcześniej „Minval Politika”, który w Azerbejdżanie uważany jest za wiarygodne źródło informacji, opublikował fragmenty raportu sporządzonego na podstawie zeznań Paladiczuka. Powiedział on, że jego oddział wykrył „potencjalny cel” w gęstej mgle. Określono wówczas prędkość, z jaką się przemieszczał, oraz wysokość, na jakiej się znajdował. Wtedy też otrzymał telefoniczny rozkaz, aby wykryty obiekt zniszczyć — mimo że były wątpliwości, czy jest to obiekt cywilny, czy wojskowy.

Generał mataczył, kłamał, zacierał ślady

Wewnętrzne dochodzenie wykazało, że nieprawdą było to, co później utrzymywał Tołopiło — jakoby pocisk wystrzelony przez jego żołnierzy z zestawu Pancyr-S1 uległ autodestrukcji, przez co jego oddział nie mógł spowodować katastrofy. Jak twierdzi „Minval Politika”, generał usiłował przerzucić winę na rosyjskich kontrolerów ruchu lotniczego, którzy mieli błędnie odczytać parametry azerbejdżańskiego samolotu, a następnie na rosyjską obronę przeciwlotniczą, składając zeznania niezgodne z prawdą.

Nie został za to ukarany. Wręcz przeciwnie — natychmiast po zamknięciu rosyjskiego śledztwa otrzymał awans i został zastępcą dowódcy obrony przeciwlotniczej we Wschodnim Okręgu Wojskowym. W maju 2025 awansowano go ze stopnia generała majora na generała porucznika.

Czytaj więcej

Azerbejdżan żąda od Kremla odszkodowań za strącenie samolotu azerskich linii

W rosyjskim raporcie, na który powołują się azerbejdżańskie media, znalazła się również adnotacja, że to „załoga Paladiczuka popełniła błędy techniczne i organizacyjne, co uniemożliwiło zidentyfikowanie samolotu pasażerskiego w odpowiednim czasie”.

Reklama
Reklama

Rosjanie robili wszystko, by nie przyznać się do winy

Tuż po katastrofie Rosjanie robili wszystko, by nie przyznać się do winy. Wskazywali na duże prawdopodobieństwo niewystarczającego wyszkolenia załogi samolotu do lotów w trudnych warunkach pogodowych oraz możliwy błąd techniczny maszyny.

Czytaj więcej

Azerbejdżan, Izrael i Kazachstan wstrzymują loty do Rosji. Ma to związek z katastrofą

Później jednak, gdy okazało się, że samolot został zestrzelony przez zestaw Pancyr, a azerbejdżańskie Ministerstwo Rozwoju i Transportu udowodniło, że w miejscu katastrofy oraz w kadłubie zestrzelonej maszyny znaleziono części rosyjskiej rakiety, Moskwa zmieniła linię obrony, przerzucając winę na kontrolerów ruchu lotniczego. Kiedy i to się nie sprawdziło, za winnych uznano żołnierzy, którzy nie mogą się bronić i muszą wykonywać rozkazy.

Azerbejdżan szuka sprawiedliwości, Kreml chce wyciszyć konflikt

22 lipca prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew poinformował, że jego kraj wytoczy Rosji proces przed międzynarodowym wymiarem sprawiedliwości i oskarży władze tego kraju o świadome zestrzelenie samolotu pasażerskiego oraz ludobójstwo.

Czytaj więcej

Europejska agencja ostrzega linie i pasażerów: nie latajcie nad zachodnią Rosją

W ostatni poniedziałek, 21 lipca, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przyznał, że stosunki między Azerbejdżanem a Rosją znalazły się w „trudnym okresie”. — Czasami tak się zdarza, że w kontaktach między dwoma krajami dochodzi do takiego okresu. I właśnie mamy do czynienia z taką sytuacją. Ale mamy nadzieję, że ten okres minie, bo współpraca między dwoma krajami przynosi wzajemne korzyści. Nasze stosunki mają solidne fundamenty — podkreślił Pieskow.

Transport
Nowe sankcje Unii i Wielkiej Brytanii uderzają we flotę cieni i robiących biznesy z Rosją
Transport
Lotnisko w Gdańsku nie chciało chińskich skanerów bagażu. Jest wyrok w sprawie
Transport
Premier Donald Tusk: To już nie pilnowanie łąki. Co zrobiono w Porcie Polska?
Transport
Jak PPL będzie finansował CPK. Docelowo udziały wzrosną z 49 do 100 proc.
Transport
Premier Tusk ogłasza nową nazwę CPK. Teraz lotnisko w Baranowie to „Port Polska”
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama