Nie wszystkie linie lotnicze jednak mają ten problem. W Europie jest dwóch przewoźników, którzy nie narzekają na amerykańską zapaść: LOT i Turkish Airlines.
Spadek zainteresowania lotami z Europy do USA był już w czasie wakacji
W czasie tegorocznego szczytu urlopowego przewoźnicy stosowali najróżniejsze promocje i w ten sposób wypełniali samoloty w okresie tradycyjnie zwiększonego popytu. Latali jednak po cenach niższych niż w ubiegłym roku. Wrzesień przyniósł gwałtowny spadek zainteresowania lotami z Europy do USA, więc i ceny poszły ostro w dół.
Tyle że nie u wszystkich. Podczas gdy Air France, KLM, Swiss, Lufthansa i Finnair obniżyły ceny biletów, LOT i Turkish Airlines trzymają ich wakacyjny poziom.
Gdybyśmy chcieli polecieć w najbliższy poniedziałek, 15 września z Polski do Nowego Jorku i wrócić stamtąd po miesiącu, najmniej zapłacilibyśmy wybierając Finnaira — nawet poniżej 2 tys. złotych za podróż powrotną. Za mniej niż 3 tys. złotych można znaleźć bilety powrotne w Lufthansie (przesiadka we Frankfurcie), Swissie (przez Zurych) i Air France (przez Paryż) oraz KLM (przez Amsterdam). Te wszystkie taryfy mają oczywiście ograniczenia, bilety są bezzwrotne, nie można w nich zmienić dat wylotu i powrotu i dotyczą podróży w klasie ekonomicznej.
Czytaj więcej
Liczba Polaków podróżujących do Stanów Zjednoczonych spadła w tym roku o 42 procent, mimo tańszyc...