Czy można publikować listy bez zgody nadawcy

Sąd Apelacyjny w Warszawie ledwie kilka dni temu rozpoznawał sprawę, w której niegdysiejszy uczestnik powstania w warszawskim getcie Simha Rotem (po zmianie nazwiska z Simha Rotem-Kazik Ratajzer) pozwał wydawnictwo PWN za opublikowanie w 2014 r. książki Remigiusza Grzeli „Wybór Ireny".

Aktualizacja: 26.02.2017 08:54 Publikacja: 25.02.2017 16:00

Czy można publikować listy bez zgody nadawcy

Foto: www.sxc.hu

Pozycja ta, będąca w istocie opowieścią o Irenie Gelblumm, łączniczce Żydowskiej Organizacji Bojowej, zawierała listy kierowane do niej przez Rotema podczas wojny, tj. w czasie gdy byli parą. Przed kilkunastu laty głośno zaś było o sprawie książki „Zbigniew Herbert, Listy do Muzy. Prawdziwa historia nieskończonej miłości" autorstwa Małgorzaty Marchlewskiej i przez nią wydanej. Dzięki tej lekturze czytelnik mógł zyskać wgląd w życie Herberta z czasu, gdy dopiero stawał się poetą i pisał między innymi o swoich nadziejach, obawach oraz uczuciach.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rejterada ekipy Bodnara
Opinie Prawne
Piątkowski, Trębicki: Znachorzy próbują „leczyć” szpitale z długów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama