Marcin Warchoł: Trzeba sprawiedliwej kary dla przestępców seksualnych

Polskie prawo karne, niezależnie od łagodnej praktyki, jest także zbyt pobłażliwe w warstwie normatywnej

Aktualizacja: 20.09.2017 17:29 Publikacja: 20.09.2017 03:00

Dyskusja o zaostrzeniu kar za przestępstwa seksualne wróciła po głośnym gwałcie na Polce w Rimini

Dyskusja o zaostrzeniu kar za przestępstwa seksualne wróciła po głośnym gwałcie na Polce w Rimini

Foto: PAP/EPA

Łagodnych sędziów trudno przekonać do surowego odpłacania za wyrządzone przez gwałcicieli zło. Możemy jednak przynajmniej pomóc ofiarom, żeby nie musiały tak szybko oglądać swego oprawcy na wolności.

16 maja 2017 r. sąd w niemieckim Bochum skazał na 11 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie, na rok mniej, niż żądał prokurator. We Włoszech sąd w Rovigo skazał w lipcu na 12 lat pozbawienia wolności za molestowanie seksualne małoletniej. Sąd królewski w Liverpoolu w marcu tego roku wydał wyrok 15 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie małoletniego.

Łagodne polskie sądy

To tylko wybrane wyroki z ostatnich miesięcy z kilku europejskich państw. W Polsce tacy sprawcy mieliby zapewne znacznie niższe. Potwierdzają to statystyki. W 2016 r. za zgwałcenie w typie podstawowym (art. 197 § 1 k.k.) było 400 prawomocnych skazań, z czego 174 to kara dwóch lat pozbawienia wolności. W przedziale powyżej roku do dwóch lat w sumie zapadły aż 204 wyroki, czyli 51 proc. wszystkich skazań. Ponad połowa orzekanych kar zapada poniżej minimalnego zagrożenia albo na równi z nim. Nie lepiej jest w typach kwalifikowanych: najczęstszy wymiar kary za zgwałcenie zbiorowe to między trzy a pięć lat pozbawienia wolności (47 proc. skazań), a w 9 proc. spraw kary zostają warunkowo zawieszone. Sądy są jeszcze łagodniejsze, jeśli chodzi o zgwałcenie małoletniego poniżej 15. roku życia. Tutaj prawie co czwarty wyrok skazujący to kara między dwa a trzy lata pozbawienia wolności, a aż 10 proc. wyroków to kary w zawieszeniu. Orzekanie w górnych granicach zagrożenia karą praktycznie nie występuje. W ostatnim roku nie odnotowano w ogóle kary powyżej dziesięciu lat pozbawienia wolności za zgwałcenie zbiorowe (!). Nawet w przedziale między osiem a dziesięć lat to zaledwie 1,81 proc..

Polskie sądy w ogóle wydają się niechętne karom długoterminowym (co najmniej pięć lat pozbawienia wolności). Między pięć a dziesięć lat orzekają tylko w 13,2 proc. skazań na bezwzględne pozbawienie wolności, podczas gdy w Czechach 32 proc., na Węgrzech prawie 33,7 proc., we Francji 31,9 proc.,a w Niemczech 24,6 proc. Przy średniej europejskiej 25,4 proc.. Wyroków z karami powyżej dziesięciu lat jest u nas zaledwie 2 proc., podczas gdy we Francji 47,4 proc., w Grecji 66,7 proc., a na Węgrzech 32,5 proc., przy średniej europejskiej 5,7 proc. Statystycznie rzecz biorąc, sądy polskie są dwa razy łagodniejsze niż przeciętna w Unii Europejskiej.

W innych krajach

Co sprawia, że polski sędzia, mając przed sobą gwałciciela, brutalnego przestępcę, który zniszczył resztę życia swojej ofierze, wydaje wyrok w zawieszeniu, albo co najwyżej kilku lata za kratami? Nawet nie próbuję odpowiedzieć na to pytanie, bo to wymaga bardzo pogłębionych, wielowątkowych analiz. Śmiem jednak twierdzić, że proponowane przez nas zmiany, podnoszące m.in. najniższy wymiar kar, zmuszą nawet najbardziej liberalnych sędziów do sięgania po wyższe wyroki. Będę przecież musieli startować z orzeczeniem z wyższego pułapu.

Polskie prawo karne, niezależnie od łagodnej praktyki, jest bowiem zbyt wyrozumiałe w warstwie normatywnej. Po pierwsze, grozi niską karą za najcięższe przestępstwa, a po drugie, brakuje mu typów kwalifikowanych, zwłaszcza kwalifikowanych przez następstwo w postaci śmierci lub ciężkiego uszkodzenia ciała.

W krajach europejskich typy kwalifikowane są liczne i bardzo szczegółowo określone. Na przykład we Francji zgwałcenie zagrożone jest karą do 15 lat pozbawienia wolności (od dziesięciu lat). Kara wzrasta do 20 lat, jeśli zgwałcenie spowodowało poważne uszkodzenie ciała lub trwałe kalectwo; zostało popełnione wobec: małoletniego poniżej lat 15; osoby nieporadnej z powodu jej wieku, choroby, kalectwa, zaburzeń psychicznych lub fizycznych, ciąży, a sprawca był świadom tych okoliczności lub były one oczywiście zauważalne; przez wstępnego ofiary lub inną osobę sprawującą władzę rodzicielską lub pieczę nad ofiarą; przez osobę posiadającą władzę nad ofiarą w związku z pełnioną funkcją, przez dwóch lub więcej sprawców; z użyciem broni lub z groźbą jej użycia; gdy ofiara została zwabiona przy wykorzystaniu sieci komunikacji elektronicznej pozwalającej na rozpowszechnianie wiadomości do nieokreślonych adresatów; w związku z jednym lub wieloma zgwałceniami innych ofiar; przez osobę, z którą ofiara pozostawała w związku małżeńskim, konkubinacie lub związku partnerskim; przez osobę działającą pod widocznym wpływem alkoholu lub po widocznym spożyciu środków odurzających; wobec osoby zajmującej się prostytucją, także sporadycznie, w trakcie tej działalności.

W Niemczech zgwałcenie podlega karze pozbawienia wolności nie krótszej niż dwa lata, ale zagrożenie karą wynosi już co najmniej trzy lata, jeśli sprawca miał broń lub inne niebezpieczne narzędzie albo czyn stwarza poważne zagrożenie uszczerbku zdrowia dla ofiary. Zagrożenie karą wynosi co najmniej pięć lat, jeśli sprawca spowodował poważny uszczerbek zdrowia ofiary albo swoim czynem spowodował, że ofiara znalazła się w stanie niebezpieczeństwa dla życia. Śmierć w wyniku zgwałcenia podlega karze pozbawienia wolności nie krótszej niż dziesięć lat lub dożywotniemu pozbawieniu wolności.

We Włoszech za zgwałcenie grozi kara od pięciu do dziesięciu lat . Jest jednak wymierzana od sześciu do 12 lat, jeśli czyn został popełniony: wobec osoby, która nie ukończyła 14 lat; z użyciem broni lub alkoholu, narkotyków lub środków odurzających lub innych substancji silnie szkodliwych dla zdrowia pokrzywdzonego; na osobie podlegającej ograniczeniom wolności osobistej; wobec osoby, która nie ukończyła 16 lat, a sprawcą jest wstępny, rodzic adopcyjny, opiekun; wewnątrz lub w bezpośrednim sąsiedztwie instytucji edukacyjnej lub szkoleniowej, w której uczestniczy przestępca; przeciw kobietom w ciąży. Sprawca podlega karze pozbawienia wolności od siedmiu do 14 lat, jeżeli przestępstwo zostało popełnione wobec osoby, która nie ukończyła dziesięciu lat.

Te systemy prawne cechuje więc nie tylko wyższe niż w Polsce zagrożenie karą, i to w dolnej i górnej granicy, lecz przede wszystkim rozbudowane typy kwalifikowane. Podobnie jest w innych krajach. Użycie lub groźba użycia niebezpiecznego narzędzia występuje np. w Czechach, w Hiszpanii (od 12 do 15 lat), we Włoszech (od sześciu do 12 lat), w Niemczech, w Szwajcarii, na Malcie– od trzech lat i we Francji od dziesięciu do 20 lat. Jeśli pokrzywdzoną jest kobieta w ciąży, surowsza kara grozi we Włoszech (od sześciu do 12 lat) czy we Francji (od dziesięciu do 20 lat).

Na odrębne potraktowanie zasługuje system w Wielkiej Brytanii. Tam Rada do spraw wytycznych w orzekaniu (Sentencing Guidelines Council) opracowuje wytyczne dla sądów co do katalogu i wymiaru kar, okoliczności obciążających i łagodzących za poszczególne przestępstwa. Generalnie przedział kar to od czterech do 19 lat, ale maksymalna kara za przestępstwa seksualne to zasadniczo dożywotnie pozbawienie wolności.

Będzie sprawiedliwiej

System polityki kryminalnej tworzy działalność legislacyjna poprzez normy prawa zapobiegające kryminalizacji życia społecznego, w tym prawa materialnego. Jest ona rolą ustawodawcy i odpowiedzialność za nią ponosi rząd (art. 146 ust. 4 pkt 7 konstytucji). Nie ma instrumentów, które pozwoliłyby przekonać dobrotliwych sędziów do sprawiedliwego odpłacania za wyrządzone zło. Żadne prawo nie zmieni łagodnego charakteru sędziów, który za brutalną napaść i zgwałcenie kobiety wracającej wieczorem z pracy orzekli zaledwie dwa lata pozbawienia wolności (wyr. SR w Poznaniu z 27 października 2015), za zbiorowe zgwałcenie przez dwóch multirecydywistów wymierzyli jedynie cztery i sześć lat pozbawienia wolności (wyr. SO we Wrocławiu z 30 czerwca 2016, III K 84/16), a za napaść seksualną z użyciem noża na małoletnią poniżej 15 lat – dwa i pół roku pozbawienia wolności (wyr. SO w Nowym Sączu z 4 stycznia 2012, II K 69/11).

Zgadzam się z opinią, że mimo naszych zmian polscy sędziowie nie zaczną nagle orzekać kar w górnych granicach. Wciąż będą orzekać minimalne. Ale te minimalne kary będą siłą rzeczy wyższe. Pokrzywdzeni dostaną przynajmniej dłuższy czas komfortu nieoglądania swego oprawcy znów na wolności. W uzasadnieniu wyroku sędzia w Bochum powiedział, że 11 lat to surowa kara, ale ofiara będzie z pewnością jeszcze dłużej cierpiała. I o tym przede wszystkim należy pamiętać.

Marcin Warchoł jest podsekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Zobacz inne teksty z dodatku Sądy i prokuratura

Łagodnych sędziów trudno przekonać do surowego odpłacania za wyrządzone przez gwałcicieli zło. Możemy jednak przynajmniej pomóc ofiarom, żeby nie musiały tak szybko oglądać swego oprawcy na wolności.

16 maja 2017 r. sąd w niemieckim Bochum skazał na 11 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie, na rok mniej, niż żądał prokurator. We Włoszech sąd w Rovigo skazał w lipcu na 12 lat pozbawienia wolności za molestowanie seksualne małoletniej. Sąd królewski w Liverpoolu w marcu tego roku wydał wyrok 15 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie małoletniego.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Czy po uchwale Sądu Najwyższego frankowicze mają szansę na mieszkania za darmo?
Opinie Prawne
Marek Isański: Wybory kopertowe, czyli „prawo” państwa kontra prawa obywatela
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK