Reklama

Anna Wojda: Po to, by było łatwiej. Fiskusowi

Przy wprowadzaniu kolejnych obowiązków urzędnicy muszą sięgnąć po zdrowy rozsądek i widzieć więcej niż czubek własnego nosa. Inaczej przedsiębiorcy zamiast zajmować się biznesem, będą tracić czas na zaspokajanie wydumanych żądań.

Aktualizacja: 10.12.2021 09:50 Publikacja: 09.12.2021 18:52

Anna Wojda: Po to, by było łatwiej. Fiskusowi

Foto: AdobeStock

Jak powiedzieć o firmie jak najwięcej, nie mówiąc jednocześnie o niczym ważnym? Jak nie ujawnić tajemnic konkurencji i jednocześnie nie narazić się fiskusowi? Przedsiębiorcy, których przychody przekroczyły 50 mln euro w roku podatkowym, oraz podatkowe grupy kapitałowe muszą się właśnie mierzyć z takimi pytaniami. Bo to już ostatni dzwonek dla nich na wypełnienie nowych obowiązków.

Do końca roku muszą opublikować na stronie internetowej sprawozdanie ze strategii podatkowej, a jeszcze przekazać informację do urzędu skarbowego. Po co, skoro już od kilku lat podają do wiadomości publicznej dane z zeznań podatkowych? Po to, żeby urzędnikom było łatwiej.

Żądanie przez administrację skarbową coraz to nowych zestawień, planów, raportów to już żadna nowość. Powoli się do tego przyzwyczajamy. Przesyłanie plików JPK (i informowanie w nich już nie tylko o tym, co sprzedajemy, ale kto od nas kupuje), ujawnianie strategii podatkowej, a za chwilę – gdy zacznie obowiązywać Polski Ład – comiesięczny obowiązek składania raportów rozliczeniowych do ZUS. Kolejne dokumenty, obowiązki i coraz mniej czasu. Tylko czekać, aż pojawi się nowy obowiązek: zaspokajanie żądań urzędników. I to wszelkich.

Urząd bowiem nie jest zainteresowany przeprowadzaniem analiz, bo do tego trzeba zatrudnić ludzi, wyposażyć w sprzęt i przeszkolić. Lepiej przerzucić ten obowiązek na przedsiębiorcę. Niech on zatrudni. Przecież ma pieniądze. Urzędnicy zapominają jednak, że przedsiębiorcy nie są od dostarczania im materiałów do przemyśleń. Mają prowadzić biznes. A zmuszeni do pisania kolejnych raportów i sprawozdań będą się zajmowali nim mniej. Co oczywiście przełoży się na ich dochód, a później podatek dla urzędu. Coraz niższy. Tak to jest, gdy widzi się tylko czubek własnego nosa i zleca innym robotę.

Reklama
Reklama

Decydentom przy wprowadzaniu kolejnych obowiązków przyprawiających o zawrót głowy przydałaby się zatem odrobina zdrowego rozsądku. Bo zdrowie jest najważniejsze. Czego sobie i Państwu życzę.

Opinie Prawne
Sławomir Wikariak: Kto odpowiada za brzydkie napisy w WC?
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wczasowa łódka konna, czyli o zakazie reklamy alkoholu
Opinie Prawne
Piotr Podgórski: Projekt wysokiego ryzyka
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: TK, czyli organ pomocny politykom, dla obywateli bezużyteczny
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Prawne
Mariusz Brunka, Arseniusz Finster: Starostowie z bezpośredniego wyboru?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama