Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że przeniesienie sędziego do innego wydziału lub sądu wbrew jego woli grozi naruszeniem jego niezawisłości, może bowiem służyć kontrolowaniu treści orzeczeń sądowych. Tłem rozstrzygnięcia jest konflikt, który toczy się od kilku lat w Sądzie Okręgowym w Krakowie. Sędzia Waldemar Żurek, weteran w walce z reformami PiS, uznał swoje przenosiny za szykanę ze strony powołanej przez Zbigniewa Ziobrę prezes sądu Dagmary Pawełczyk-Woickiej. Trybunał ocenił też szerszy kontekst przenosin, łącząc je z odwołaniem, jakie sędzia Żurek wniósł do Sądu Najwyższego. Uznał, że sędzia, który odrzucił jego zażalenie, mógł zostać powołany „z rażącym naruszeniem podstawowych reguł procedury powoływania sędziów SN". Niezależność Krajowej Rady Sądownictwa, która przedstawiła wniosek o powołanie tego sędziego, wzbudza bowiem uzasadnione wątpliwości. TSUE ostatecznie pozostawił rozstrzygnięcie w tej sprawie sądowi krajowemu, dostarczył jednak mocnych argumentów, aby sędziowie zakwestionowali podjęte wobec Żurka decyzje.