W domach pracowało ich nawet 42 proc. – na wszystkich szczeblach. Zdecydowały o tym warunki epidemiologiczne i rekomendacja rządu. Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej", szef służby cywilnej uważa, że pracę zdalną czy hybrydową trzeba by wprowadzić w administracji na stałe. Nie da się tego zrobić bez odpowiednich zmian w przepisach i przygotowania od strony technicznej zarówno urzędów, jak i obywateli. Chodzi m.in. o właściwe zabezpieczenie danych osobowych, które są w dyspozycji urzędników pozostających w domu. Wiadomo, praca w domu ma swoje plusy, ale i minusy. Plusem jest np. dla niektórych osób większy komfort i możliwość zrównoważenia aktywności zawodowej i życia prywatnego. Minusem jest na pewno nieterminowość załatwiania spraw administracyjnych. Skala zaległości spraw rozpatrywanych przez urzędy jest nadal trudna do ocenienia, tym bardziej że przepisy covidowe pozwalają m.in. na wydłużenie terminów rozpatrywania. Wydaje się, że dopiero dobrze ustalony wskaźnik zaległości spraw administracyjnych pozwoli poważnie zastanowić się nad tym, czy praca zdalna mogłaby się rozgościć w administracji publicznej na dobre.