Generalny Sąd Unii Europejskiej (przed dniem wejścia w życie traktatu z Lizbony, czyli 1 grudnia 2009 r., Trybunał Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich) w Luksemburgu orzekł, że pomoc publiczna udzielona przez państwo przedsiębiorstwu, którego jest właścicielem, jest dopuszczalna, jeżeli państwo zachowa się tak, jak w podobnej sytuacji zachowałby się prywatny inwestor. Sprawa dotyczyła pomocy udzielonej przez Francję spółce Électricité de France (EdF), związanej z kosztami obsługi infrastruktury przesyłowej (wyrok z 15 grudnia 2009 r. w sprawie T-156/04 Électricité de France przeciwko Komisji Europejskiej)
Rola państwa w gospodarce od dawna budziła wiele kontrowersji. W szczególności w sektorach, w których udział własności publicznej jest znaczący. Dotyczy to zwłaszcza sektora energetycznego (energia elektryczna, gaz, ropa naftowa). Na tym tle pojawia się wątpliwość, czy państwo może wspierać finansowo przedsiębiorstwa, których jest właścicielem. Jeżeli tak, to konieczna jest odpowiedź na pytanie, na jakich zasadach pomoc taka jest dopuszczalna. Na te kwestie odpowiedział Generalny Sąd Unii Europejskiej.
[srodtytul]Wsparcie źle widziane[/srodtytul]
Prawo unijne co do zasady zakazuje udzielania przez państwo lub przy użyciu zasobów państwowych jakiejkolwiek pomocy, bez względu na jej formę (subwencje, zwolnienia podatkowe, dotacje, itd.), która zakłóca konkurencję lub grozi jej zakłóceniem poprzez sprzyjanie niektórym przedsiębiorstwom lub sprzyjanie produkcji niektórych towarów, uznając, iż jest to niezgodne ze wspólnym rynkiem w zakresie, w jakim wpływa na wymianę handlową między państwami członkowskimi Unii Europejskiej. Ze względu na dość szerokie i pojemne kryteria zakazujące udzielania takiego wsparcia, dające duże pole do interpretacji, oraz fakt, że to Komisja Europejska w praktyce decyduje, czy pomoc jest dopuszczalna czy też nie, możliwość udzielenia tego rodzaju wsparcia przez państwa członkowskie dla przedsiębiorstw, których jest właścicielem, była mocno limitowana. Zawsze można było udowodnić, że pomoc ma negatywny wpływ na wymianę handlową między państwami członkowskim tudzież zakłóca konkurencję na rynku czy też ma charakter selektywny.
Takie podejście budziło od dłuższego czasu sprzeciw. Państwo nie działa wyłącznie w sferze imperium, ale również dominium. Działania państwa jako właściciela powinny być traktowane podobnie jak prywatnego inwestora w podobnej sytuacji i podobnych okolicznościach.