[b]Niemcy są naszym sąsiadem, a prawo niemieckie miało znaczny wpływ na kształtowanie polskiego. Czy dochodzenie roszczeń – zapłaty, odszkodowania, przywrócenia do pracy – przed niemieckim sądem jest podobne jak przed polskim czy odbywa się inaczej?[/b]
[b]Roland Myca:[/b] Główną różnicą w dochodzeniu roszczeń majątkowych jest przymus adwokacki. Przed sądami pierwszej instancji (Landgericht – odpowiednik polskiego sądu okręgowego), gdzie wartość przedmiotu sporu wynosi minimum 5 tys. euro, a także w postępowaniach odwoławczych oraz w sprawach rozwodowych strona musi być reprezentowana przez adwokata. W postępowaniu kasacyjnym przed Federalnym Trybunałem Związkowym (BGH), odpowiednikiem polskiego Sądu Najwyższego (poza sprawami karnymi), prawo do reprezentowania strony mają jedynie adwokaci wpisani na listę adwokatów mogących występować przed tym Trybunałem.
[b]To jakaś adwokacka elita?[/b]
Adwokaci ci są wybierani w specjalnej procedurze kwalifikacyjnej. Podstawowymi kryteriami są doświadczenie i wiedza zawodowa, w tym doskonała znajomość orzecznictwa Trybunału. Obecnie na liście jest tylko 40 adwokatów. Poza sprawami cywilnymi natomiast strona może być reprezentowana w postępowaniu kasacyjnym przez każdego wpisanego w Niemczech adwokata.
[b]W Polsce powszechnie narzeka się na ślamazarność procesów. Jak to jest w Niemczech?[/b]