Taką możliwość stworzy, poczynając od 22 grudnia, z[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=385236]nowelizowana 22 października tego roku ustawa – Prawo upadłościowe i naprawcze (DzU nr 230, poz. 1509)[/link].
Zgodnie z przepisami tej ustawy pochodzącej z 28 lutego 2003 r. wniosek o ogłoszenie upadłości powinien zostać złożony przez dłużnika w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiły przesłanki ogłoszenia upadłości, tj. od momentu, w którym dłużnik stał się niewypłacalny (art. 21 ust. 1). Naruszenie tego terminu skutkuje odpowiedzialnością dłużnika za szkodę (w przypadku osoby prawnej albo jednostki organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej odpowiedzialność osobistą ponoszą jej reprezentanci, np. członkowie zarządu). Konsekwencje złożenia wniosku po terminie mogą być zatem bolesne. Sąd upadłościowy może ponadto pozbawić reprezentantów prawa wykonywania działalności gospodarczej do lat dziesięciu, a członkowie zarządu mogą również ponosić odpowiedzialność chociażby na gruncie art. 299 kodeksu spółek handlowych.
W praktyce te negatywne konsekwencje rodziły się również, gdy wniosek o ogłoszenie upadłości został wprawdzie złożony w terminie, lecz był wadliwy formalnie (niekompletny), tzn. nie spełniał wymogów określonych w art. 22 albo łącznie w art 22 i 23 ustawy lub był nieopłacony. Cytowane przepisy, w szczególności gdy wniosek składany jest przez dłużnika, każą dołączyć do niego liczne załączniki, w tym m.in. wykaz majątku dłużnika z szacowaną jego wartością, bilans nie starszy niż 30 dni, opis okoliczności wskazujących na to, że dłużnik jest niewypłacalny, spis wierzycieli dłużnika etc. Lista załączników jest długa, a w przeważającej części muszą być one przygotowane na potrzeby złożenia wniosku (nie są dostępne od ręki).
Zarówno praktycy, jak i sędziowie orzekający w sprawach upadłościowych przyznają, że przygotowanie wniosku o ogłoszenie upadłości wraz z załącznikami w terminie dwóch tygodni jest niezmiernie trudne. Tymczasem złożenie wniosku niekompletnego, niespełniającego wymogów formalnych – i to nie tylko przez dłużnika reprezentowanego przez adwokata czy radcę prawnego, od którego wymaga się większej staranności – skutkowało zwrotem wniosku bez wezwania do uzupełnienia.
Przyczyny oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości były przedmiotem rozważań Trybunału Konstytucyjnego, który w orzeczeniu wydanym w listopadzie 2009 r. stwierdził, że art. 28 ustawy jest niezgodny z konstytucją, jako że nie przewiduje możliwości uzupełnienia braków wniosku o ogłoszenie upadłości złożonego przez wnioskodawcę niereprezentowanego przez adwokata czy radcę prawnego. Tak restrykcyjna regulacja ograniczała zdaniem Trybunału m.in. gwarancję konstytucyjnego prawa do sądu.