Nie można jednostronnie likwidować funduszu

Likwidacja Funduszu Kościelnego przez państwo polskie bez umowy z Kościołem naruszyłaby Konstytucję RP i konkordat, ale też praktykę dotychczasowych rządów

Publikacja: 16.03.2012 20:21

Marek Domagalski

Marek Domagalski

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Państwo zobowiązało się regulować istotne sprawy (w tym finansowe) Kościołów, nie tylko zresztą katolickiego, w porozumieniu z ich władzami.

Konkordat przyjął (art. 22 ust. 2) za punkt wyjścia w sprawach finansowych instytucji i dóbr kościelnych oraz duchowieństwa obowiązujące wtedy ustawodawstwo polskie, choć przewidział komisję tzw. konkordatową, która zajmuje się koniecznymi zmianami i która nadal funkcjonuje.

Wprawdzie przed ratyfikacją w 1997 r. rząd ogłosił deklarację interpretującą niektóre jego zapisy, m.in., że konkordat uznaje określone ustawodawstwem polskim kompetencje państwa do regulowania kwestii finansowych i podatkowych kościelnych osób, ale i ona mówi o obowiązku państwa zapoznawania się z opinią strony kościelnej.

Można mieć wątpliwości, jak szeroko sięga ta deklaracja, ale późniejsze zachowanie rządu wskazuje, i jest to precedens, że honoruje prawo strony kościelnej. Otóż w 2004 r. rząd Marka Belki konsultował ze stroną kościelną zmiany dotyczące funduszu, ale nie uzyskał zgody i się z nich wycofał.

Z kolei Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (art. 25 ust. 4 – 5) stanowi, że stosunki między RP a Kościołem katolickim określa konkordat i ustawy, a stosunki państwa z innymi Kościołami i związkami wyznaniowymi określają ustawy uchwalone na podstawie umów zawartych przez rząd z ich przedstawicielami. Nie miał co do tego wątpliwości rząd Donalda Tuska, gdy przed uchwaleniem ustawy z 13 maja 2011 r. o finansowaniu Prawosławnego Seminarium Duchownego w Warszawie z budżetu państwa (choć tam chodziło o nieporównanie mniejsze kwoty) w piśmie do Bronisława Komorowskiego, ówczesnego marszałka Sejmu, napisał, że nowa regulacja "powinna być poprzedzona zawarciem odpowiedniej umowy pomiędzy rządem RP a Świętym Soborem Biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego".

Zatem rząd nie ma innej drogi do zmiany statusu Funduszu niż rozmowa z Kościołem. Zdaniem dr. Pawła Boreckiego z Katedry Prawa Wyznaniowego Uniwersytetu Warszawskiego właściwy tryb negocjacji określa art. 27 konkordatu, który mówi, że sprawy wymagające nowych lub dodatkowych rozwiązań będą regulowane nowymi umowami między rządem RP i Konferencją Episkopatu Polski upoważnioną do tego przez Stolicę Apostolską.

Państwo zobowiązało się regulować istotne sprawy (w tym finansowe) Kościołów, nie tylko zresztą katolickiego, w porozumieniu z ich władzami.

Konkordat przyjął (art. 22 ust. 2) za punkt wyjścia w sprawach finansowych instytucji i dóbr kościelnych oraz duchowieństwa obowiązujące wtedy ustawodawstwo polskie, choć przewidział komisję tzw. konkordatową, która zajmuje się koniecznymi zmianami i która nadal funkcjonuje.

Pozostało 82% artykułu
Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"