Jak podaje GUS, wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych od roku 1998 wzrósł o ponad 40 proc. do roku 2008, a do prawie 70 proc. do roku bieżącego. Warto o tym pamiętać analizując zamierzenia resortu sprawiedliwości w zakresie prawa o wykroczeniach. Uwzględniłem rok 2008 z tego powodu, że na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości wisi projekt nowelizacji kodeksu wykroczeń zakładający podwyższenie grzywien o 100 proc. Wisi on tam od 2008 r.
Reforma trwa
Ostatnio podano do publicznej wiadomości zakusy resortu w kierunku dalszych zmian. Tym razem zmiany te miałyby polegać na podwyższeniu w czwórnasób tzw. progu przepołowienia, tj. granicy, do której kradzież lub przywłaszczenie jest wykroczeniem, a po przekroczeniu której są występkami. Obecnie ta granica wynosi 250 zł, resort zamierza ją ustanowić na poziomie 1000 zł. Co oznaczałoby 400-procentową „prawnokarną" inflację. A zatem, że jeżeli przedmiotem kradzieży lub przywłaszczenia byłaby rzecz o wartości już 999,99 zł, sprawca podlegałby odpowiedzialności na podstawie art. 119 k.w., a nie na podstawie art. 278 lub 284 k.k.
Propozycja ministerialna nie jest trafna. Toż przecież nie mieliśmy przez ostatnie 15 lat 400-procentowej inflacji. Uważam, że w demokratycznym państwie prawa wszelkie podwyżki wszelkich kwot, którymi operują ustawy karne w zasadniczym oderwaniu od poziomu inflacji, są niedopuszczalne i w przypadku podwyższenia kwot grzywien zabieg ten świadczy o kursie na zwiększenie represyjności czy też na dalsze szukanie dochodów budżetowych. W przypadku zaś drastycznego podwyższenia tzw. kwoty progowej przepołowienia kradzieży jest to po prostu psucie prawa karnego.
Jeżeli chodzi o „przepołowienie kradzieży i przywłaszczenia", to kluczową sprawą jest oczywiście termin przedawnienia, który w przypadku wykroczenia wynosi jeden rok; a jeżeli w tym okresie wszczęto postępowanie, 2 lata od popełnienia czynu. Przestępstwo kradzieży zwykłej i przywłaszczenia rzeczy powierzonej przedawnia się z upływem 15 lat albo 5, jeżeli czyn stanowiłby przypadek mniejszej wagi. Przywłaszczenie zwykłe przedawnia się z upływem lat 10. Jest jasne, że resort sprawiedliwości ma zamiar pójść na rękę sprawcom kradzieży mienia o wartości nieprzekraczającej 1000 zł i sprawić, by po roku, ewentualnie dwóch od daty popełnienia czynu mogli liczyć na bezkarność. Resort dałby im czytelną informację: kradnij, ale kradzione przetrzymuj w ukryciu przez rok i po roku będziesz czysty jak łza. Takie postawienie sprawy przez resort sprawiedliwości nie wydaje się być uzasadnione. Nawet uwzględniając 70-procentową inflację, liczoną według wzrostu cen od roku 1998, nie wydaje się uzasadnione podwyższenie tego progu przepołowienia" np. do kwoty 425 zł. Ustalając ten próg w roku 1997 ustawodawca uwzględnił inflację i wyznaczył go ze sporym zapasem, który jeszcze nie został wyczerpany.
Niektórym to na rękę
Byłoby to też pójściem na rękę „organom", wprawiające ich w stan pracy na zwolnionych obrotach... bo po roku sprawa i tak do umorzenia...