W dużych spółkach kapitałowych właściciele często nie są w stanie podjąć się obowiązku kierowania nimi. Funkcje zarządcze powierzają osobom trzecim – menedżerom. W takim przypadku bardzo ważne staje się posiadanie profesjonalnej rady nadzorczej, która sprawowałaby efektywny nadzór właścicielski. Albowiem tam, gdzie osobom trzecim powierzane jest prawo dysponowania pieniędzmi spółki, mogą rodzić się pokusy, by wydawać je w sposób nie zawsze celowy czy też właściwy.
***
Warto pamiętać, że aby nadzór był efektywny, nie wystarczy „przeprowadzenie castingu" na członka rady nadzorczej, kierując się przy wyborze wyłącznie naukowymi tytułami. Radzie należy przede wszystkim stworzyć procedury, które mówiłyby, jakie są jej obowiązki, a następnie rozliczać z ich wypełniania. Określenie obowiązków może nastąpić w regulaminie rady nadzorczej, w umowie spółki (rozwiązanie mało praktyczne), ewentualnie w indywidualnej umowie zawieranej z członkiem rady. Jeżeli właściciele tego nie uczynią, muszą liczyć się z tym, że członkowie rady będą ograniczać się w swych czynnościach jedynie do wypełniania obowiązków, jakie nakłada na nie Kodeks spółek handlowych (zwany dalej k.s.h.). Niestety, obowiązki kodeksowe są dość ogólnikowe i z prawdziwym nadzorem nie mają wiele wspólnego. Zgodnie z art. 219 i 382 k.s.h. (pierwszy dla sp. z o.o., drugi dla S.A.) rada nadzorcza sprawuje stały nadzór nad działalnością spółki we wszystkich jej dziedzinach. Zapis ten, choć bardzo obiecujący, raczej trudno uznać za konkretną wskazówkę. Nieco więcej konkretów znaleźć można w dalszej części ww. artykułów, gdzie czytamy, że do obowiązków rady należy w szczególności:
Słaba kontrola
Problem w tym, że wymienione przez ustawodawcę cztery czynności nadzorcze z prawdziwą kontrolą nie mają wiele wspólnego. Oto weźmy pierwszą z nich – ocenę sprawozdania zarządu. Jeżeli w spółce dochodzi do nieprawidłowości (np. zatrudniania członków rodziny na zbędnych stanowiskach, zlecania niepotrzebnych kontraktów „zaprzyjaźnionym" czy też wręcz założonym przez rodzinę firmom, sponsorowania mniej lub bardziej wiarygodnych osób, fundacji, przedsięwzięć...), to jest oczywiste, że zarząd nie opisze tego typu praktyk w swoim sprawozdaniu. Sprawozdanie zarządu – co oczywiste – jest zawsze próbą zaprezentowania swojej działalności od jak najlepszej strony. Tak więc choćby członkowie rady przeczytali je wielokrotnie, nie wykryją w ten sposób żadnych nieprawidłowości w spółce.
Przestrzeganie procedur kontrolnych powinno być obowiązkiem członków rady nadzorczej
Niewiele więcej pomoże ocena sprawozdania finansowego. Należy zauważyć, że czym innym jest jego badanie, na co pozwolić mogą sobie osoby z gruntowną wiedzą, tj. biegli rewidenci czy też księgowi, a czym innym jego ocena, która ma charakter raczej pobieżny. Co więcej, sprawozdanie finansowe daje ogólną wiedzę na temat finansów spółki (np. środków trwałych, zysków, strat), nie rzuca jednak światła na konkretne nieprawidłowości czy nadużycia. Co do dwóch ostatnich czynności, wymienionych w art. 219 i 382 k.s.h., to mają one charakter techniczno-doradczy, ale na pewno nie kontrolny.