1. Sukces szkoły i co z niego wynika
W tym roku pierwsi absolwenci Szkoły Sądownictwa i Prokuratury złożyli egzaminy. Wyników oczekiwałem z niepokojem. Gdy szkoła powstawała, zostałem powołany jako kierownik zespołu złożonego z sędziów i prokuratorów do opracowania programu kształcenia. Miał przede wszystkim nauczyć kandydatów na sędziów i prokuratorów umiejętności wykonywania zawodu. W myśl tego programu najważniejsze było nie tyle opanowanie znajomości kolejnych obszarów prawa, ile nabycie umiejętności odpowiedniego rozstrzygania spraw i poruszania się w zmieniającej się rzeczywistości prawnej i społecznej.
Cały program kształcenia opierał się na zasadzie, że najważniejsze jest dogłębne poznanie metody: „jak", a nie wyuczenie się setek artykułów i paragrafów. Aplikanci w szkole mieli już za sobą długie studia prawnicze i z założenia kształcenie nie miało na celu powtórzenia uniwersyteckiego programu, ale służyć miało „staniu się" prawnikiem: sędzią lub prokuratorem. Tymczasem egzamin z istoty sprawdza często w większym stopniu wiedzę niż umiejętności. Bałem się zatem, że świetnie przygotowani do wykonywania zawodu aplikanci mogą nie poradzić sobie w odpowiednio zadowalającym stopniu z tą weryfikacją. Obawa okazała się zupełnie nieuzasadniona. Egzamin sędziowski i prokuratorski wypadł znakomicie. Na dodatek drużyna szkoły wygrała międzynarodowy konkurs „Themis", zbierając powszechnie pochwały za świetne przygotowanie do zawodu sędziowskiego, w tym za umiejętność szybkiego identyfikowania problemów prawniczych.
To świetne złożenie egzaminów nie było jednak przypadkiem. Zadziałały wszystkie mechanizmy selekcji (w ramach aplikacji ogólnej) oraz atmosfera pracy i samodoskonalenia się. Zaczął działać mechanizm przygotowania prawniczej elity. Na razie jednak nie jest możliwe sformułowanie jakichkolwiek wniosków, czy zakładane mechanizmy szkoły zadziałały w odpowiedni sposób – na to jest zwyczajnie za wcześnie. Za wcześnie jest też, aby podejmować jakiekolwiek ruchy zmieniające radykalnie funkcjonowanie szkoły.
W szkole szybko zaczął działać mechanizm przygotowywania prawniczej elity
Na razie można sformułować pozytywną prognozę, popartą znakomitym wynikiem zewnętrznego egzaminu. Dopiero wtedy jednak, gdy absolwenci szkoły zaczną wykonywać zawód sędziów i prokuratorów, będzie możliwe sformułowanie dalej idących wniosków. I wtedy w normalnych warunkach należałoby podjąć dyskusję nad ewentualną reformą.