Ustawa z 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe dokonała nowelizacji obowiązujących procedur. Treść nowych przepisów zawsze sprowadza się do tego, że organ może dokonywać doręczeń przez operatora pocztowego w rozumieniu prawa pocztowego. Na przykład art. 39 kodeksu postępowania administracyjnego obecnie ma brzmienie: organ administracji publicznej doręcza pisma za pokwitowaniem przez operatora pocztowego w rozumieniu prawa pocztowego, przez swoich pracowników lub przez inne upoważnione osoby lub organy.
Nie ma monopolu, ?lecz decyduje organ
Wygląda to dobrze – nie ma wszak monopolu i organ może korzystać z najlepszego operatora pocztowego. Czy jednak najlepszy operator pocztowy dla organu i dla strony postępowania zawsze będzie tym samym operatorem?
Trzeba wyrazić wątpliwość co do tego, czy kryteria wyboru operatora pocztowego zawsze będą te same. Wydaje się, że w praktyce organ władzy publicznej przy jego wyborze kierować się będzie ceną usług pocztowych, a strona postępowania – jakością świadczonych usług, głównie dostępnością placówek pocztowych. A z dostępnością może być różnie. Operatorzy pocztowi – z wyjątkiem operatora wyznaczonego, którym jest obecnie Poczta Polska SA – mogą mieć dowolną liczbę placówek w dowolnej ilości gmin, czynnych w dowolne dni i godziny. Jeśli więc organ władzy publicznej nada przesyłkę u operatora pocztowego innego niż wyznaczony, to prawo dopuszcza możliwość, że przesyłkę będziemy mogli odebrać w sąsiednim powiecie cztery dni w tygodniu, od godziny 10 do 17. To oczywiście skrajny przykład, ale formalnie całkowicie możliwy.
Inne problemy związane z jakością usług operatorów pocztowych to częstotliwość i godziny doręczeń przez listonoszy, staranność awizowania przesyłek, szybkość doręczania. Z tym że są to problemy nie nadawcy, czyli organu władzy publicznej, lecz adresata, czyli strony postępowania. Otóż wszystkie procedury przewidują domniemanie prawidłowej próby doręczenia przesyłek nadanych w toku prowadzonego postępowania. Jeśli nie odbierzemy przesyłki od operatora pocztowego, to będzie ona zwrócona do organu i włączona do akt sprawy z domniemaniem prawidłowego doręczenia, czyli będzie wywoływać skutki jak przesyłka doręczona. Jako przykład można w tym miejscu wskazać ?art. 44 § 4 kodeksu postępowania administracyjnego, stanowiący, że doręczenie uważa się za dokonane z upływem ostatniego dnia okresu, o którym mowa w ?§ 1, a pismo pozostawia się w aktach sprawy. Podobny charakter mają art. 136 § 1 kodeksu postępowania karnego, art. 139 § 2 kodeksu postępowania cywilnego i art. 150 § 2 ordynacji podatkowej.
W sumie więc sytuacja stron postępowania w obecnym stanie prawnym nie jest dobra. Organ może do doręczeń wybrać takiego operatora pocztowego, jakiego chce, bez uwzględniania np. liczby i umiejscowienia jego placówek pocztowych. Nieodebranie przesyłki obciążać będzie zaś stronę postępowania ze względu na domniemanie doręczenia. Państwo więc prawdopodobnie zaoszczędzi na kosztach usług pocztowych, ale mogą wzrosnąć koszty udziału w postępowaniu strony ze względu na możliwą konieczność dojazdu do placówki pocztowej, oczekiwanie na odbiór przesyłki w placówce (kolejki) i inne okoliczności.